I've been to every city in Italy . Also in Milano . But this restaurant has nothing to do with Italy at all .
The soup was so bad . A child could do better. The pizza looked like a soup with very simple ingredients.
The salad was too dry. We had to warm the chicken at home and give the salad a dressing.
We are disappointed that there are still restaurants with such a quality. I think few there have eaten in Italy.
There was more milk in the cappuccino. Which machine was used to prepare it?
We sat at the entrance . Not only that we felt the cold but that the jackets that were hung up with us were too many. So that we could sit comfortably . It is sooo sad that dogs are allowed in the restaurant. It is like a bar. Sooo loud and the dogs on top of that.
I am happy that we did not visit the...
Read moreW niedzielę wstąpiliśmy do Massimiliano Ferre. Jako, że lubimy odwiedzać miejsca klimatyczne i niebanalne, wielokrotnie przechodząc w pobliżu restauracji budziła się w nas ciekawość :-) Zamówiliśmy danie z sezonowego menu, gnocchi z kurkami i dynią. -Coś nie tak? Nie smakowało Panu? (Bo przecież Pani nie trzeba o to pytać…) Nie za bardzo. (I tyle. Zero reakcji kelnera. Hmm… może inni daliby plusik, za nienarzucającą się obsługę.) W dwóch słowach: krótko i treściwie. Krótko, bo nasza wizyta była bardzo krótka, bo rozgotowane gnocchi zostało podane w ekspresowym tempie. Treściwie, bo danie pływało w sosie, bo było przykryte kępą rukoli, bo kurki nie były kurkami, lecz gumowymi, wielkimi kurami. Aparycja kelnera też pozostawiała wiele do życzenia, a sposób podania kieliszka z winem, na którym Pan zostawił swoje odciski raczej nie wymaga większego komentarza. I pij kobieto wino z paluszkami :-) Ceny – przystępne (aczkolwiek gnocchci z Lidla, dynia z ogrodu i kurki z rynku wyniosłyby taniej). Wystrój - lekkie rozczarowanie. Po wizytach w innych włoskich knajpkach, wiemy, że można tak zaaranżować wnętrze, że czujesz ten klimat. W MF powiało chłodem (Może warto pomyśleć o obrusach na stołach, które zastąpiłyby papierowe podkładki? To chyba uniwersalny sposób na stworzenie odpowiedniej atmosfery, bo przecież większość z nas jest wzrokowcami i pierwsze wrażenie ma spory udział w zadowoleniu ogólnym). 1* - Ty lubisz tak, my inaczej. Ty może tam wrócisz, my nie (chyba, że zaryzykujemy i kiedyś wpadniemy zobaczyć zmiany(?)). Mamy nadzieję, że ta opinia nie zostanie odebrana negatywnie, lecz naprowadzi właściciela/ menadżera na...
Read moreOdwiedziłem restauracje w grudniu,styczniu i marcu. Za pierwszym i drugim razem jedzenie obłędne. Nigdzie nie jadłem tak znakomicie przyrządzonego mięsa, kluseczki gnocchi pycha, deser lodowy z ciepłym sosem wiśniowym jadło by się bez końca. Za każdym razem obsługiwała naszą grupę Pani o obco brzmiącym akcencie, może nie była to kelnerka z Top 10 kelnerów jednak nie było powodów aby mieć do niej uwagi. Była miła, sympatyczna, urodą dodawała ciepła do wnętrz lokalu. Marcowa wizyta w tej restauracji mnie zaskoczyła na minus. O ile mięso jak zawsze rozpływało się w ustach tak już dodatki mniej smaczne. Może wynikało to z tego, że zamówiliśmy tym razem danie dnia gdzie jego cena jak na Poznań kosztuje tyle co nic. Deser lodowy z wiśniami który miał być esencją wizyty okazał się klapą. Sos wiśniowy letni, wszystko w pucharku pomieszane. Nie był to ten sam deser co już tu jadłem. Tym razem był Pan kelner, starszy facet którego dłonie przypominały nie domyte ręce mechanika samochodowego. Facet był królem sali, dawał znać że goście mu przeszkadzają. Unosił głos na klientów, arogancki. O ile słabsze jedzenie przy ostatniej wizycie traktuje jako przypadek i dałem 5 gwiazdek o tyle obsługę kelnerską oceniam jako 1 gwiazdkę bo ktoś przecież widzi jak ten pseudo kelner zachowuje się w stosunku do klientów. Reasumując, powrócę tam jeszcze, te słabsze smaki może były wpadką przy pracy. Natomiast jeśli na sali zobaczę tego samego kelnera to obrócę się na...
Read more