Mam bardzo mieszane odczucia co do tego miejsca. Sama idea dzielonych talerzy - super sprawa, menu ma masę ciekawych pozycji, których dzięki temu konceptowi można spróbować dzieląc się z innymi (wychodzi lepiej dla żołądka i dla portfela też przy okazji ;). Super klimat - przyjemna dla ucha muzyka w tle, mega fajne plakaty na ścianach, niewielka przestrzeń - przytulny, ciepły lokal. Co do minusów: uważam, że logistyka tutaj nie jest zbyt dopracowana. Sama idea "małych talerzyków" w karcie, sugeruje ze są to dania do dzielenia w formie przystawek (dania umieszczone są w menu w tej samej sekcji co np. Tatar czy śledź, który daniem głównym raczej nie jest), niestety nie wpływa to na czas podania tych pozycji. Przy wizycie zamówiliśmy z mężem maczankę w formie małych talerzyków oraz dwa "duże talerze", jako - w domyśle - dania główne. Wielkość porcji również sugerowała wyraźny podział na klasyczne dania główne i przystawki - niestety otrzymaliśmy je jednocześnie, po długim okresie oczekiwania (ponad 40 minut oczekiwania przy pustym lokalu - byliśmy jedynymi gośćmi przez 30 minut do czasu wydania dań - to wg mnie bardzo długo). Spowodowało to, że przez cały ten czas siedzieliśmy głodni po to, żeby potem dostać 3 dania jednocześnie. Po zadaniu pytania pani kelnerce czy to celowo tak wygląda, odpowiedziała że "tak, bo kucharz tak zdecydował". Wg mnie jest to podejście bez sensu: w takiej sytuacji dania podane równoległe stygną, kiedy można było podać małe talerzyki wcześniej i zniwelowałoby to czas oczekiwania na resztę zamówienia... Co do smaku zamówionych dan: schabowy smaczny, chrupiący, bardzo duża porcja, natomiast nie było to danie w jakakolwiek sposób wyjątkowe - bardzo ok, ale nie wróciłabym na to specjalnie. W przypadku policzków wołowych niestety było gorzej : sos (o ile dobrze pamietam) mial dodatek wina, co było wyczuwalne tak jakby albo to wino nie zostało odpowiednio zredukowane przy jego przygotowywaniu albo sos był ewidentnie spalony, nie było to niestety smaczne danie, a po tym obiedzie wieczorem skutkowało bólem brzucha. Maczanka na chałce bardzo na plus, smaczne i rzadko spotykane w warszawskich knajpach danie. Co do obsługi: pani kelnerka bardzo miła, uśmiechnięta, niestety przy zwróceniu uwagi co do podania wszystkich zamawianych dań jednocześnie po dłuższym czasie i pytaniu czy to tak wygląda zawsze, było widać że jest tymi pytaniami wyraźnie zirytowana: dało się to wyczuć w tonie odpowiedzi. Niestety - poza uśmiechem - ton i postawa są równie ważne. Rozumiem natomiast, że mogła to być dla niej sytuacja stresowa, stąd nie pogłębialiśmy zbytnio tematu i nie drążyliśmy na miejscu. Podsumowując: sam koncept bardzo w porzadku, ale to jak działa to w praktyce wg mnie wymaga dopracowania. Czy wrócę: dla samego spróbowania dań w formie "małych talerzyków " zapewne byłabym w stanie z ciekawosci wrócić (samo menu wygląda super), ale czas oczekiwania, poziom dyskomfortu przy zgłaszaniu jakichkolwiek uwag/pytań oraz ten dziwny smak sosu przy jednym z dań powoduje, że raczej nie wybiorę się ponownie. A szkoda, bo knajpa zdecydowanie z...
Read moreRecently, I went to this restaurant. I heard about it through the flyers and advertisements, so I tried it. Did not disappoint! The atmosphere was very nice and quiet, just as I liked! The food was amazing, so I went once more with some friends, and they also loved the food! The service here is great, very friendly people. Also, really good for the price! I highly recommend it for those who just want a quiet atmosphere and to get a...
Read moreThe beef cheeks I ordered was super tender with a creamy texture that just melts in my mouth. Cooked to perfection, served with Brussels sprouts, boiled potatoes atop a goulash like sauce, this dish is sure to delight. Service was friendly and courteous. Restaurant is small and cozy with limited seating and a warm welcoming feel to it. Would definitely recommend...
Read more