Fanci — Restaurant in Wrocław

We went there as a party of 6 during the Restaurant Week. First disappointment: they don't have a booster chair for a kid, who ended up falling off the bench twice. The entrees were mediocre, so were the drinks. The saucier stuff: the cutlery and the glassware was dirty. The bar for pizza napoletana in this city is super high, and the pizza didn't actually disappoint. But then I walked into the men's restroom... shocked to see the toilet bowl wasn't sanitized in at least a month? Two? Three? How can a manager of that restaurant see that thick layer of poo residue and do nothing? Can't even remember last time I saw a dirty toiler like this. It's hard not to assume they have similarly low standards in the kitchen. At that point we were still waiting for the (Restaurant Week pre-paid) dessert, but after 30 minutes and a number of inquires with the staff, we left without it. 10/10 would never...

Quite a unique pizza! The dough looks like it will be crunchy but it's actually chewy (which I enjoyed). And that is definitely the first time in my life when I got scissors to cut my own pizza (which I enjoyed as well). Would be nice if everyone got their own scissors, but they bring only one pair for the table (so I had to wipe the scissors before using them every time after my husband cut his meat pizza).

I ate the truffle pizza and enjoyed the taste very much. I would love to have some sauce for dipping the edges - I'm a succer for dipping pizza edges in garlic sauce :) - but I didn't miss it all that much. The Italian water they serve in big bottles is just divine!

Service was great - expedient...

Nie można zostawić tego pobytu bez komentarza, bo o mały włos ( gdyby nie zmiana dni w ostatnim momencie) nie skorzystalibyśmy w Chef Menu w tym miejscu! Od początku. Przychodzimy ok 15.00. , widzimy tylko 4 osoby przy stolikach na zewnątrz. Weszliśmy do środka szukając obsługi - nikogo. Stoimy, czekamy 3 minuty, w końcu postanawiamy usiąść na zewnątrz. Jakież było zdziwienie, gdy pani siedząca i prowadząca rozmowę z kolegą przy stoliku, wstała i zapytała czy podać menu.Okazało się,że to kelnerka. Ok, może się zagapiła, zmęczyła, zdarza się. Siadamy, zamawiamy pizzę, pastę, kawę. Czekamy...., w tym czasie pani M. - kelnerka, siada ponownie przy stoliku obok i prowadzi ponownie głośną rozmowę z kolegą, niekoniecznie dla uszu gości. Po lewej duży stolik, nieposprzątany po 4 osobach, z resztkami pizzy, lemoniady itp., po których chodzą muchy... Niestety, ten brudny stół towarzyszy nam przez cały pobyt w tej restauracji.. Czekając dość długo, zerknęliśmy w stronę baru, a tam , na blacie nasze zamówienie. Pani kelnerka zawołana przez kolegę ( cały czas w rozmowie przy stoliku obok), w końcu je dostarcza. No i niestety kolejne, totalne rozczarowanie. Makaron: sos, kwaśny, cebula surowa, niedosmazona, twarda, sos- woda stoi na kilka cm... Pizza - guma, zalana oliwą, kawa - gorzka w smaku. Idziemy zapłacić, pani rozmawia przez telefon, żartuję z kimś, nie przerwa mimo , iż stoimy i czekamy. Kolega z telefonem (wydający wcześniej dania) siedzący przy stoliku na wprost baru, zwraca jej uwagę. Płacimy i przez 20 minut cieszymy się, że nie zrobiliśmy rezerwacji Chef Menu! Dwie gwiazdki to naprawdę za dużo na to miejsce, to raczej...