Ukruszony ząb i koszty na 500+ — z perspektywy gościa, który zrobił wszystko, żeby nie musieć tego pisać. Ale…
Zrobiliśmy średnie (jak na dzisiejsze stawki) zamówienie w sobotę, przez Uber Eats — około 250 zł. Nie pierwsze nasze. W jednym zestawie była szarpana wieprzowina — coś z założenia miękkiego, nie stawiającego oporu.
Pierwszy gryz — nawet nie wiem, jak to nazwać, kęs? porcja? — i żona w krzyk, w ryk, zwija się z bólu. Trafiła na fragment kości. W szarpanej wieprzowinie. Efekt: ząb pokruszony, wszyscy uradowani bo będzie można uganiać się za dentystą w sobotę, no i nie trzeba będzie spędzać czasu w sobotni wieczór tak jak się zaplanowało...
Kto próbował w sobotę po południu umówić się na ten sam dzień do dentysty we Wrocławiu, ten wie, co to za rodeo. No cóż — pomyślałem, że mogło się zdarzyć. Skontaktowałem się z obsługą wrocławskiego lokalu, żeby ich poinformować i żeby wiedzieli, że w procesie coś nie poszło. Przeprosili (spoko) i skontaktowali mnie z menadżerką? właścicielką? (do dziś nie wiem, kim jest Pani Zuzanna w tej układance — sami wyszli z tą inicjatywą).
Usłyszałem, że jednak nie mogło się zdarzyć. Przeprosiła (spoko), poprosiła o więcej danych, opis okoliczności, zdjęcia… To jest pierwsze, co robi mąż, gdy żona wyje z bólu, klnie pod nosem i gania po pokoju — wyciąga aparat i robi dokumentację fotograficzną przeżutej zawartości paszczy.
O 23:00, zamiast robić coś innego, siedzieliśmy na „pogotowiu dentystycznym”: znieczulenie, piłowanie, szlifowanie, uzupełnianie. Wieczór marzenie! Rachunek dodatkowe 300+, o koszcie nerwów i czasu i nieprzespanej nocy nawet nie wspomnę.
Sygnał do nas od pani Zuzanny w skrócie: „Nie mogę teraz rozmawiać, więc piszę SMS-a: przykro nam, poproszę wicej informacji, dzięki za informacje, nara”. I faktycznie tak się to skończyło. Cisza w eterze. W stylu: „Powiedzieliśmy sorry, czego jeszcze chcesz typie?”.
Nie tak wyobrażam sobie podejście do klienta, jeśli doświadczenie z Twoją usługą ma dla niego takie konsekwencje. Nie interesował Was stan mojej żony, telefonu do niej (mnie przepraszacie, a to nie mój ząb poleciał) po całej akcji — zero follow-upu, żadnego pytania o koszty, żadnej propozycji ich pokrycia (a gdybyście to ogarnęli po ludzku, pewnie jeszcze bym ten hajs u Was wydał przy następnym zamówieniu). Liczyło się tylko Wasze podwóreczko i na tym skończyliście.
To nie jest hejt dla hejtu. To nie są pretensje dla pretensji (choć mogły by być). To jest gorzka piguła pokazująca, że branie odpowiedzialności — tak po ludzku — to coś, czego zespół (a może tylko kierownictwo) Pastrami Summer się jeszcze nie nauczył. Teraz to tu zostawiam. Każdy będzie miał okazję sam wyciągnąć wnioski. Może tutaj Pani Zuzanna coś powie, a może zostanie tyko "seen on Sunday" jak u mnie w skrzynce 🤷♂️
Trzymajcie się tam i...
Read moreJako mega fan wołowiny i burgerów, zachęcony opiniami postanowiłem dzisiaj przetestować Burgera z Pastrami Summer. Przyznam szczerze, że mam problem z oceną. Fryty super, posypka z parmezanu na nich to świetny smaczek ale sam Bekonburger hmmm...
Gdy go odebrałem to doznałem wizualnego WOW! Już na pierwszy rzut oka widziałem, że mięso będzie odpowiednio soczyste i wysmażone. Delikatnie ociekało tłuszczykiem co jest cechą dobrego mięsa na burgery. W smaku to samo- na prawdę macie super wołowinę i wiecie jak ją przyrządzić! Bekon dobrej jakości, wysmażony na taki idealny chips- mocno, ale bez przesady. Nie był suchy ale też nie był surowy. Jest git. Zastrzeżenia mam dwa- pierwsze mniejsze do sposobu złożenia burgera. O ile po odebraniu prezentował się mega okazale i dużo się w nim działo, o tyle po dotarciu do około połowy zacząłem się nim nudzić. Odniosłem wrażenie, że wszystko zostało wysunięte na front by osiągnąć efekt WOW przy odbiorze, niestety tracąc tym samym składniki w środku i na tyłach kanapki gdzie została prawie sama buła. No i tutaj docieramy do drugiego, większego problemu. Bułka (sezamowa) niestety nie była pierwszej świeżości. Była delikatnie sucha i czerstwa co objawiało się lekkim drapaniem w język i podniebienie. Potęgowało to dodatkowo uczucie suchości, które wynikało być może z nieposmarowania buły sosem. Myślę, że gdyby tak podsmażyć lekko bułę na płycie na której został tłuszczyk po smażeniu mięska to ten negatywny efekt mógłby zostać zniwelowany do minimum 😉 Mam problem z oceną gdyż satysfakcji po zjedzeniu burgera nie odczułem, a czułem wręcz lekki zawód i niedosyt. Jednak biorę pod uwagę, że każdemu może się zdarzyć gorszy dzień. Poza tym macie świetne mięso i myślę, że to świadczy iż z założenia podchodzicie poważnie do tematu. W 5 stopniowej skali googli daję Wam neutralne 3 😉 Pozdro i do...
Read more2024.02 - tym razem drugie podejście do kanapki Philly Chees Steak Jest poprawa albo dobrze trafiłem ;) doprawiona ok, nie za słona, pikantna. Papryka grillowana jako ciekawy dodatek ale nie zabija smaku mięsa i cebuli. Sera ilościowo ok.
Dostawa szybko i przede wszystkim kanapka ciepła.
Kolejna próba 2023.10
„Mistrzowska” niestety ilość soli ciągle nieakceptowalna. Nadzienie bardzo nie równe więc czasem sos leci po palcach a innym razem mięsa jest tyle że jest duszące. Szkoda bo bardzo lubię kompozycję niestety sól po raz kolejny zabiła przyjemność z jedzenia. Totalnie nie rozumiem tego bo Żeberka są genialne i nie są przesolone.
Tym razem Pastrami USA. Generalnie wszystko zagrało poza ilością soli, co zauważam w kolejnej kanapce. Ja rozumiem, że mięso powinno być doprawione, jednak przesadna ilość soli zabija przyjemność z jedzenia tak fajnej kompozycji.
Szkoda, gdyby to był pierwszy raz, trudno zdarza się, jednak to jest powtarzalne, wiec może po prostu nie jest to jedzenie na mój gust.
Jak ktoś używa dużo soli, będzie mu smakować.
Kolejne zamówienie kanapka Filly-Philly. Mega duża, mięsko super, cebula duszona i inne warzywa. W dostawie przyjechało bardzo ciepłe.
Tutaj warto w składzie napisać że są też pieczarki, nie każdy lubi lub może je jeść.
Generalnie bardzo dobre i syte jedzenie. W moim przypadku dla 2 osób ;)
Zamówienie w dostawie. Z pozoru malutki Burger jak na cenę „Smash Burger” jednak nie można powiedzieć że się jest po nim głodnym ;) ogromna ilość mięsa i to dobrze wysmażonego. Przyjechał naprawdę ciepły.
Jedyne do czego bym się przyczepił to odrobinę za słony ale to kwestia gustu, ja akurat mało solę. Druga rzecz to brakuje czegoś świeżego w tym Smashu, jakieś pikle ? Sałata / pomidor i byłby idealny ;) Jak na 1 raz to bardzo pozytywnie, choć trzeba przyznać że tanio na...
Read more