Supraśl Orthodox Monastery — Attraction in gmina Supraśl

Not very friendly priests in charge of the monastery. A beautiful church albeit reserved exclusively for the Orthodox people. I just entered it to do some sightseeing and the priest told me to leave without giving any explanation whatsoever. Well, there are more remarkable Greek Orthodox churches in Greece or Turkey so I don`t have to visit some modest copy of Chora Church in former Constantinople. I was really shocked bythe lack of hospitality and good manners. Podlachia region in Poland is known as a stronghold of rednecks and nationalists. Will never come to visit this...

Monaster ufundowany przez Aleksandra Chodkiewicza. W 1510 w siedzibie klasztoru rozpoczęto prace nad główną cerkwią – obronną świątynią pod wezwaniem Zwiastowania. W XVI w. monaster w Supraślu stał się jednym z najważniejszych ośrodków prawosławnych w I Rzeczypospolitej. Zakonnicy zajmowali się także kopiowaniem ksiąg. Szczególnym kultem otaczana była w nim Supraska Ikona Matki Bożej. Po zawarciu unii brzeskiej mnisi monasteru z archimandrytą Hilarionem odmówili przyjęcia jej postanowień. Konflikt o przynależność jurysdykcyjną klasztoru trwał przez kilka dziesięcioleci. Dzięki wsparciu ktitorów (darczyńców) monasteru i króla Zygmunta III Wazy monaster w 1635 ostatecznie przeszedł w ręce unitów i do 1824 był administrowany przez bazylianów. Zakon w znaczący sposób rozbudował kompleks budynków, a z inicjatywy unickiego metropolity kijowskiego Cypriana Żochowskiego rozpoczął w Supraślu działalność wydawniczą. W drukarni supraskiej powstała większość ksiąg liturgicznych na potrzeby Kościoła unickiego w Rzeczypospolitej, od XVIII w. drukowano w niej również dzieła świeckie. Pod zaborem rosyjskim, w 1824, klasztor został przejęty przez Rosyjski Kościół Prawosławny. W okresie międzywojennym zabudowania klasztoru należały do salezjanów. W 1944 wycofujący się Niemcy wysadzili w powietrze główną cerkiew monasterską. Po wojnie w obiektach klasztornych działała szkoła rolnicza, od lat 80. XX wieku zabudowania były stopniowo przekazywane Polskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu i...

Miejsce piękne (choć byliśmy zaskoczeni, gdy po odwiedzeniu 2 sal okazało się, że to już koniec, spodziewaliśmy się nieco dłuższego zwiedzania większej części kompleksu).

Jednak uwagę od miejsca samego w sobie skutecznie odwrócił nasz przewodnik - niestety nie raczył się przedstawić, więc nie podam imienia. Chyba w żadnym miejscu w Polsce i poza nią nie spotkałam się z tak niekulturalną i gburowatą osobą przewodnika. Ewidentnie oprowadzanie grup (a może nawet po prostu kontakt z ludźmi) stanowiły dla tego pana problem i traktował je jak karę, co wyraźnie dawał odczuć wszystkim obecnym. Pasywno-agresywne uwagi, kompletny brak szacunku, pretensjonalny ton, pokrzykiwanie na zwiedzających bez najmniejszego powodu czy rzucanie tekstów typu "to sobie można doczytać" lub "to się trzeba doedukować" - fun fact dla szanownego pana - gdybyśmy wszyscy tak pilnie się edukowali w domach, to nasza kasa nie zasilałaby waszego portfela. A skoro już kupujemy bilety na oprowadzanie z przewodnikiem i jesteśmy zachęcani do zadawania pytań, to nie rozumiem zbulwersowania, gdy faktycznie oczekujemy przekazania jakiejś wiedzy i informacji (zwłaszcza, że nikt nie pytał o nic prywatnego czy kontrowersyjnego). Ponad 10minutowy pełen złości i pretensji wywód dotyczący określenia "pop" oraz skojarzeń z Moskwą, którym zakończone było zwiedzanie, chociaż absolutnie nikt z grupy do powyższych tematów nie nawiązał w żaden sposób, był wisienką na tym obrzydliwym torcie. Szczerze nie polecam wizyty w...