Richard Gyros and Sweets — Restaurant in Grad Zadar

fantastic food and great young men working here! we had plan to go see "top gun" at 9 pm tonight and originally was going to a restaurant for a dinner. unfortunately the manager of the restaurant told us they were closed because "no one wants to work" so they have no staff tonight. so we decided to get something quick as we were running out of time. when we asked the young man there how long it would take to get food served, he said "2 min"! of course i did not believe him and thought to myself "i'd be very happy if we can finish in 20!" but true to his words, our orders were served to our table in 2 min! 😝😝😝 and of course he also made recommendations to us what we should order, and it was YUMMY! we'd be back in no time as we are staying in zadar for 2 weeks! we really appreciate that these young guys are working (while so many others do not even show up) and they do a...

Ogólnie Polacy strzeżcie się. Po pierwszym kęsie wiedziałem, że spotkanie trzeciego stopnia z kiblem to moje fatum, drugie tylko mnie w tym utwierdziło. Jeśli chodzi o konsystencję kebaba byłem negatywnie zaskoczony a bekon z chrząstkami jedynie przelał czarę goryczy. Na pierwszy rzut oka miałem ochotę piać z zachwytu. Podczas przygotowywania rzeczonego tworu zastanawiałem się jak kucharzowi uda się zawinąć ciasto wokół tych wszystkich ingrediencji użytych podczas przygotowywania! Jak mylne wrażenie zostało we mnie wzbudzone... mieliście kiedyś wrażenie, że sen może być piękny by był prawdziwy? Spróbujcie tego kebaba i będziecie wiedzieli co mam na myśli. Przechodząc do meritum, jedynym pozytywnym aspektem spożywania rzeczonego wytworu była obsługa, byłem mile zaskoczony zaangażowaniem obsługi oraz ich nastawieniem do klienta. Mimo to przybyłem tam w określonym celu, mianowicie aby skosztować kuchni uniwersalnej, takiej, której mimo wszelkich starań nie powinno być się w wstanie popsuć. Ależ się myliłem...! Jeśli miałbym znaleźć jakikolwiek pozytyw, powiedziałbym że był to czas przed odwiedzeniem tego miejsca. Mięso, które powinno być filarem kebaba było jego gwoździem do trumny, miękkie, nie upieczone, wątpliwego pochodzenia (nie smakowało jak nic co kosztowałem po dziś dzień), gumowate i pozbawione wyrazu. Warzywa? Ja tam czułem tylko ocet i na tym poprzestańmy... Ser - jak już wspomniałem ocet był motywem przewodnim. Placek był z gumy, jak już wspominałem, zastanawiałem się jak kucharzowi zawinie wszystkie składniki, to była odpowiedź, ciągnął się niemiłosiernie, miałem wrażenie że chrupkość opuściła ten świat. Jeśli dotrwaliście do tego momentu i nadal chcecie przekonać się na własnej skórze jak okrutny los może was czekać to mam jedną radę, weźcie ten kebab na wynos, siedzenia w tym lokalu były twardsze niż moje przekonanie, że to najgorszy kebab jaki jadłem a kolejnym pozytywem jest to, że będziecie bliżej toalety.

Jeśli życie wam miłe spróbujcie szczęścia gdzieś indziej

Pozdrawiam, Domino Jachaś Średnia Hawajska...

We visited the place on Sunday at high-season when it’s difficult to find a place to eat without special reservation. The cashier was screaming at one delivery guy for more than 10 minutes and although we found the situation annoying we waited politely to be served. Then ONLY ONE client ordered before us and when it came to our turn,the cashier said we had to wait 30 minutes!!!! for the meat to get ready despite apparently looked well-done. I‘ve tried gyros in many different places around the world, I know well when the meat is cooked sufficiently, that refuse was just frustrating. You gonna lose more clients guys with attitude...