Sobota, godzina 19:10 - przy jednym stoliku siedzi starsza para (zapewne Brytyjczycy, zapewne goście hotelu Puro). Ten widok wzbudził tak wielkie zdziwienie u mojej Żony i mnie, jak nasz widok wzbudził niedowierzanie ze strony Obsługi restauracji. W tym miejscu należałoby w zasadzie zakończyć recenzję, gdyż całą resztę bez trudu można wydedukować. Ale jednak to pociągnę dalej....
Bardzo ładne, nowoczesne wnętrze, miła i kulturalna Obsługa, a to jedynie białe rękawiczki w których Właściciel/Manager (niestety nieobecny) postanawia okraść swoich klientów. Nie piszę tego jako osoba anonimowa i rozumiem ciężar użytych słów - w przeciwieństwie do Właściciela lokalu, który cennik stworzył z myślą: "wyłudzić ile się da, udając że inaczej nie można". Konkret: H2O 0,3l za 13,-PLN, piwo Piwojad 0,5l za 29,-PLN, danie główne jest nie do przecenienia skoro nawet kelner uprzedza, że porcje są małe i najlepiej zamówić 2-3 dania na osobę, aby wyjść zadowolonym...
Czytałem zachwyty innych i nie przeczę, że kucharze wiedzą co robią. To jednak byli klienci, którzy nie patrzą na wysokość rachunku. Nie wnikam ile z tych sprzedanych posiłków to tzw. kolacje firmowe płacone kartą służbową, gdyż to nie moja sprawa. Moją sprawą jest natomiast to, że kiedy cena kolacji dla 1 osoby bez przystawki i deseru ma przekroczyć 200,- PLN, to jest to zwykłe naciąganie, wyłudzanie i oszukiwanie, a zatem i kradzież, z uwagi na to, że nic nie usprawiedliwia marży narzucanej na towary typu woda mineralna czy piwo, albo zaniżanie gramatury dania głównego, tylko po to aby klient kupił 2 lub 3 na osobę.
Moim wyborem było wstanie od stolika, poinformowanie obsługi o niedorzeczności cen ustalonych przez Managera i poproszenie o przekazanie naszej opinii. Niemniej to nie jest tak, że jakiś tam Romanowski został "obrażony" cenami. Tu chodzi o.coś innego: tacy restauratorzy jak Właściciel "Halickiej" drenują portfele do dna (większość klientów wstydzi się powiedzieć, że jest ZA DROGO i godzi się na zostanie potraktowanym jak bankomat, z którego Restaurator wypłaca ile chce) i robią to tak skutecznie, że w Krakowie "wyplewili" klasę średnią, która powinna być klientelą restauracji. Po restauracjach widzi się w.przeważającej części turystów i korporacje - a więc 2 typy gości, którzy zapłacą każdą cenę, bo ich stać. Halicka jest tego wyśmienitym przykładem. Zlokalizowana jest w części Kazimierza prze hodzącej proces rewitalizacji; dookoła kamienice i mieszkańcy których nigdy nie będzie stać, aby napić się piwa i zjeść obiad w pięknym wnętrzu, bo to akurat jest zarządzane przez GASTRO MAFIĘ. Na marginesie: my w sobotę wieczorem w pustej restauracji widzieliśmy: 3 kelnerów, barmana, a na kuchni przynajmniej 3 osoby. Obrót = niemal 0,- PLN. Obsłudze trzeba zapłacić, prąd niezależnie od ilości gości jest zużywany... tu się nic nie klei - poza rękami Właściciela do pieniędzy klienta.
Chciałbym zauważyć na koniec, że jedzenie w restauracji ma być przyjemnością, odskocznią od jakiejś codzienności. U Państwa nie jest, bo ciężko się relaksować widząc jak kradnie się w białych rękawiczkach pieniądze swoich gości.
A dla tych, którzy nie wiedzą jak ceny powinny wyglądać dodam, że cena piwa w Londynie to 5£ (średnia krajowa to 2600,-£), a w Monachium 4-5€ (średnia krajowa to 4150,- €), przy czym Monachium dzierży od zawsze palmę pierwszeństwa w byciu najdroższym miastem Niemiec. W Polsce średnia krajowa to 7155,- PLN. Odpowiednio, Brytyjczyk kupi w restauracji 520 piw, Niemiec kupi ponad 1000 piw a Polak 246 piw w restauracji Halicka (!)
Wszystkich którzy czują, że ich nie stać proponuję przeliczyć ceny w stosunku do zarobków. Drogo? No bo jesteśmy okradani.
Pytanie do Właściciela i Managera: czy zdecydowaliście się na takie ceny, gdyż już nie pamiętacie pandemii i lokalni konsumenci tak mało dla Was znaczą a gastro mafia to zwyczajnie "fajny"...
Read moreExtremely disappointed at this restaurant. There is a reason why I avoid it despite the fact I stay very frequently at the hotel.
Ordered a soup and it was average at best. Ordered a tiny portion of bread that did not seem particularly fresh. The butter was however very tasty.
The meat portions in the meat dishes are laughably small and the mains arrived cold. One of the mains (the one with veal) was absolutely atrocious. The chicken dish is very tasty but again the portion is tiny. Same applies to the steak option (roast beef)
Service was poor and inattentive. Staff were unaccomodating and cold but they still forced me to pay their service surcharge. Will not return. I think I was the only one in the restaurant at that time (around 19.30). There is a reason the place is empty most of the time. Don't be fooled by the reviews.
The hotel is excellent and often fully booked. The restaurant is not up to that level and probably wouldn't survive a month if it wasn't located in this hotel.
p.s. The AI generated feedback the owner gave to this review is indicative of the kind of treatment I got. I have no doubt that the review score this place has is not genuine. Avoid this place and save your money and mood until they decide to manage it like a...
Read moreThis is one of the best places I had a chance to visit in Cracow. The location is particularly good. The venue itself is rather industrial, but it has its charm. It is spacious enough to feel comfortable and maintain privacy.
The service is just outstanding. The servers are friendly, helpful, and smiling in a way that made us feel welcomed. I appreciated it a lot, too.
We were there during lunchtime and were provided with a short menu, three aperitives, three main meals and one dessert. It might seem short, but it is more than sufficient to compose a whole meal. I need to emphasize that the quality of food, both visual and, what is more important, taste was outstanding. Just fantastic.
The prices are quite low, I daresay. You can have a whole meal at around fifty Polish Złoty (September 2025). Drinks are paid extra. It is important to note that the 10% service is included in the final receipt (and rightly so!).
In summary - it is a place worth visiting and having a wonderful...
Read more