Wait for the HOWEVER, at the end. Went there for dinner. The food was really good but you did not get much for the price, i was still hungry when i left. Food came out hot and fast and had a lot of flavor. Don’t expect anything extra though like a plate of bread or anything like that. Also had dessert, tiramisu was really good. The atmosphere was incredible, such a need little hole in the wall. I am learning Polish so I walked in and started talking and the blond waitress rudely cut me off advising me she spoke english and that I need not bother with Polish. Ok…fine English it is. Not one pleasant smile or anything and she was simply quite rude. I take a seat, and she explains the menu. I chose and she leaves. The server who brought out the food was super nice. Not once did the waitress check on me but honestly I was in and out (with desert) in 20 min. I asked for the check, paid and as I walked to the door I smiled and said Dziękuję bardzo. Do widzenia (in perfect Polish I might add) and this lady gave me a dirty look and brushed passed me without saying anything. I was like ‘what in the world did I do to so thoroughly offend you?’ I know there are always two sides to the story but this is literally how this 20 min encounter went. As I said the food was good and the atmosphere was good but the service...
Read moreOne of my most favourite places in town. Everything is good here: cosy atmosphere and design, great spaghetti and the chef who personally serves your table and gives you sort of “your Italian uncle who is really good at cooking” vibes.
Presenting the menu is a part of experience. It is all handwritten and doesn’t include much detail but when the chef comes in, it all will be presented nicely and in detail.
However, I must admit the issue: rarely you might be served by unqualified person who won’t explain the menu or will do it in unfriendly manner which basically ruins the foundation of the whole experience. Also your order might be rejected if it somehow breaks the rules of Italian cuisine (the waiter might be offended if you order cappuccino). Personally, I find it funny, but definitely not everyone would enjoy that and the owner should definitely pay attention to the way the guests are treated.
I had a great time here during most of my visits so I love it even despite the...
Read moreInteresujące miejsce. Nie do końca wiem gdzie byłem. Zaproszono mnie do restauracji włoskiej (jak jest w internecie), a na szyldzie jest to jednak bistro, do tego spontaniczne. Baru tam nie ma, więc jednak nie bistro. Jedzenie było bardzo smaczne, porcje duże, podane bez nadęcia. Tu jedynie warto wspomnieć o nadętej lub raczej o ze zblazowaną miną kelnerce, która sprawia wrażenie jakby klienci ją denerwowali. Zaznaczyć muszę, że tyczy się to jedynie jej amploi i sposobu komunikacji, pozostałą część pracy kelnerki wykonywała sprawnie i bez zarzutu. I tu znowu Jej podejście do klientów pasuje bardziej do bistro niż do restauracji. Drugą postacią nas obsługującą był Włoch z Wenecji mówiący całkiem nieźle po polsku. W odróżnieniu od koleżanki był otwarty, zabawny i opiekuńczy, powstrzymał wewnętrzny gniew, gdy zamówiłem czerwone wino do owoców morza i uprzejmie zasugerował żebym przynajmniej zgodził się na lekkie wino, na co oczywiście przystałem. Moja lampka wina nie dotrwała do dania głównego, na które po prostu trzeba było trochę dłużej poczekać, dzięki czemu nie skalałem czerwonym winem podanego mi frutti di mare. Wracając do potraw, byliśmy w kilka osób, które nie widzą problemu z dzieleniem się jedzeniem, dzięki czemu miałem okazję spróbować różnych dań. I tak np. golonka z przystawki rozpływała się w ustach, dobrze doprawiona i idealnie rozgotowana, nadawała się idealnie do smarowania chleba. Carbonara w wersji "brudnej", czyli na bogato z makaronem al dente, była pełna intensywnego smaku i aromatu. Moje danie, makaron z owocami morza, dotarł ostatni i niestety były tego konsekwencje. Makaron zdecydowanie nie był już al dente, ale akurat na mój gust idealnie (choć nie byłbym tak odważny, aby na wstępie poprosić o lekko rozgotowany). Sos bardzo intensywny w smaku, według mnie przesolony. Małże (małe i duże) dobrej jakości, smaczne i na tyle delikatne, że trudno było mi stwierdzić, czy były wcześniej mrożone. Krewetki vannamei niestety były bardzo słabe, przegotowane przez co twarde (twardość mogła też być wynikiem nastrzykiwania przed mrożeniem, więc nie zrzucam tego od razu na kucharza). Musiały to być najzwyklejsze mrożone HLSO EP, jeżeli mogę, to sugeruję w tym daniu wymienić krewetki na HOSO, efekt wizualny i smakowy będzie na pewno lepszy. Na deser wybrałem sycylijskie cannolo - po prostu świetne. "Spontaniczne" zdecydowanie jest wnętrze, wydaje się stworzone z tego, co na szybko udało się zebrać w piwnicach znajomych, czy na bazarach ze starociami. Nie zmienia to faktu, że od razu czułem się tam dobrze. Jedyne mankamenty wnętrza, to niedostosowana do ilości miejsc wentylacja, oraz niezbyt wygodne siedziska. Przy rachunku poczułem, że to była restauracja, nie podobało mi się "automatyczne" doliczenie napiwku/serwisu, choć to niestety coraz częstsza praktyka. Zdecydowanie polecam odwiedzić to miejsce, ponieważ pomimo mankamentów i cen, oferuje zdecydowanie ciekawe i wyjątkowe...
Read more