GOŚCINIEC Polskie Pierogi — Restaurant in Warsaw

Don’t be fooled by the reviews like I was. The food is not good, it is not authentic, the prices are not reasonable, and the portions are not big. This place is just another tourist trap on one of Warsaw’s main strips. Only people speaking Polish here were the staff. None of the people writing these positive reviews know what they’re talking about.

I do not claim to be an expert in Polish cuisine. I have only dined at five other Polish restaurants before this one during my first ever trip to Poland. Even still I can tell you that if you’re looking for what Polish cuisine truly has to offer, this is not it. Not even close.

Out of my five previous Polish dining experiences I’ve had four excellent ones and one ok one. This one was both significantly worse and more expensive than all prior.

The food here, while edible, is unspeakably bland. I ordered the crumbed pork cutlet with the cucumber salad and boiled potatoes. Yes, I’ll admit, this was never going to be the most flavourful option on the menu, but the best thing on the plate was the boiled potatoes that had a bit of dill sprinkled on them. The crumb on the pork cutlet was oily, soggy, insipid, lukewarm, and had zero seasoning. The cucumber salad was a pile of nothing that I couldn’t be bothered finishing despite being starving.

So, I tried to salvage this already expensive and disappointing situation by reaching for the salt and pepper. I literally can’t even remember the last time that I’ve added salt or pepper at a restaurant, but this meal really needed it.

As it turned out, what I thought was salt was actually sugar. I should’ve known based on the fact that it was in a tub with a spoon, but it was the only other seasoning on the table, it was white, and I thought perhaps out of desperation that that’s probably how they present salt in Poland. And where I’m from, restaurants will never have sugar on the table like this at dinner service. I looked at the other tables and it seemed that only some had salt and most others (like mine) only had pepper and a sugar bowl.

The funniest thing about this is it honestly didn’t make my meal any better or worse than it was before. At least it tasted like something now. So, while my quest for proper seasoning did end in failure, I still managed to finish most of this pathetic meal as I was starving and didn’t want to waste my money.

Hot tip for the owner: if you’re gonna serve up food this bland make sure there are salt shakers on every table.

My Zywiec wheat beer was also (almost suspiciously) watery. I’ve had this exact beer multiple times before and it’s never been like this.

I had already noticed the 10% service charge on the menu so I’d already resigned to paying it, but the waitress also mentioned there was a ‘tip’ which confused me. Turned out it was just a miscommunication, she was just referring to the service charge. However, I was told that the restaurant actually takes half the service charge. It’s kind of a funny ‘tip’ where only half of it goes to the waitstaff, isn’t it? I was happy to give your waitstaff a bit extra due to their efficiency, even if 10% is quite steep for a solo diner. I was not happy paying you anything more for your 4/10 food.

So, how is it that this place has achieved such a high rating? After all, 4.7 these days is super high.

The answer to that question?

They serve pathetic meals to tourists who don’t know any better and give them free stuff if they leave a good review. Also, there are many, many reviewers with few or zero prior reviews. You can join the dots.

My final message to the owner: stop serving up school cafeteria food for 50-60 zloty or more per head and shut this scam down.

I await what will most likely be an arrogant, smartass response...

Podczas krótkiej wizyty w Warszawie szukaliśmy miejsca, gdzie można dobrze zjeść. Wybraliśmy tę restaurację ze względu na wysokie oceny i prawie pięciogwiazdkowe recenzje. Miejsce było dość czyste i schludne, ale bez efektu "wow".

Obsługa na początku była obiecująca – kelnerka powitała nas uśmiechem i szybko podała menu. Zamówiliśmy lemoniadę, placki ziemniaczane z mięsem i sosem, żurek w chlebie, schabowego z ziemniakami i mizerią, szarlotkę z lodami oraz pierogi.

Żurek był smaczny, ale wymagał dodatkowego przyprawienia solą i pieprzem. Placki ziemniaczane były totalnie przeciętne i brakowało im smaku jak za ich cenę. Schabowy, chociaż przyzwoity, za swoją cenę nie spełnił naszych oczekiwań. Mizeria, która była dodatkiem do schabowego była niesmaczna i zdecydowanie nie polecamy. Szarlotka z lodami była ok. Lemoniada była naprawdę dobra, choć zdziwił nas design i brak prawdziwej mięty w lemoniadzie „miętowo-limonkowej” + nie było w niej nawet „żywej” limonki tylko cytryna. Za to w cytrynowej lemoniadzie była limonka, ale to taki szczegóły…. największe rozczarowanie przyszło z pierogami.

Pierogi z serem smakowały jak produkt z supermarketu biedronka - a truskawkowe nawet gorzej bym powiedziała. Byliśmy zdziwieni ich jakością, zwłaszcza że restauracja reklamowała je jako "polskie pierogi". Po zgłoszeniu tego kelnerce, odpowiedziała zdziwiona moją uwagą: "To naprawdę mi przykro." Wydawało się, że nie interesuje jej nasz feedback, a nawet jest nim urażona (gdzie przecież mamy świadomość, że to nie ona jest winna, tylko kucharz, czy polityka firmy… odebrała to bardzo personalnie) pani w blond włosach nie starała się „wyjaśnić” sytuacji, czy zaproponować jakiejkolwiek rekompensaty.

Po zgłoszeniu problemu z pierogami, kelnerka nas unikała, przez co musieliśmy czekać około 25 minut na rachunek. W trakcie oczekiwania poprosiliśmy o pomoc innego pracownika, ponieważ nasza kelnerka nie nawiązywała z nami kontaktu wzrokowego i było widać, że jest „bardzo” zajęta.

Gdyby była to godzina 13/14 to jak najbardziej rozumiem, ale 18/19? To przesada… tym bardziej, że lokal w środku pusty, a na zewnątrz jeszcze ze 3-4 stolik wolne… a na zmianie 5 Pań + jakaś jedna menadżerka? Pani w czarnej koszulce z jakąś etykietą na smyczy…

Gdy nasza blond Pani ostatecznie podeszła z terminalem do płatności, nie powiedziała nawet kwoty, tylko położyła go na stole. Rachunek zawierał dodatkową opłatę za serwis w wysokości ok. 20 zł, co przy niskiej jakości obsługi i jeszcze takiej wtopie z jedzenie wydawało się nieuzasadnione… Pani nawet nas nie pożegnała. Żałuję tylko, że nie weszłam w większą dyskusję i nie odmówiłam płatności za pierogi i serwis, bo byla to totalna żenada. Choć uzasadniam to tak, że było mi po prostu szkoda tej Pani, jeżeli miałaby płacić za to ze swojej kieszeni… choć potem jaki charakter i oburzenie było z niej widać, wcale mi nie było, szkoda że jestem tak empatyczną osobą i również pracująca w gasto :) także wiem jak wygląda chociażby profesjonalna i kulturalna obsługa na poziomie 4🌟 …

Mogę dodać jeszcze tylko, że totalnie rozumiem, dlaczego słyszeliśmy tam jeszcze może z 2 Polaków przez te ok. 2? godziny które tam spędziliśmy. Jeżeli obcokrajowcy myślą że tak smakuje prawdziwa polska kuchnia to jest mi bardziej niż przykro.

Podsumowując, nasze doświadczenie w tej restauracji było rozczarowujące. Jakość jedzenia była mniej niż średnia, a obsługa nieprzyjazna i niezainteresowana rozwiązywaniem problemów. Nigdy tam już...

I recently visited the restaurant after being impressed by the many positive reviews. Unfortunately, my experience turned out to be rather disappointing. We ordered a mug of Sangria, but it was far too sweet to be enjoyable. One of the main dishes, the Old Polish style hunter’s pork (Staropolski bigos) served in a bread bowl, did not meet expectations as the portions of cabbage and meat were quite minimal compared to the large amount of bread. Additionally, the dish was served on a very small plate, which made it uncomfortable to use the cutlery. In general, the use of such small plates for serving meals felt inconvenient and diminished the dining experience. I sincerely hope the restaurant will take this aspect into consideration for the future.

Lastly, I was offered a complimentary vodka shot or souvenir in exchange for scanning a QR code and leaving an immediate five-star review. Although I declined, it gave me some insight into how so many glowing reviews may have been collected. On a positive note, I must mention that the decoration and overall ambiance of the restaurant were...