Restauracja Gwarno — Restaurant in Zakopane

I visited your restaurant yesterday after sunset, following my descent from the cable car in Zakopane — it’s one of the first places visitors see in the area. The location is beautiful, but unfortunately, our experience was disappointing due to the poor attitude of one waiter. When we asked simple questions about the menu, like what soups were available, he replied coldly, “check the menu,” without any effort to assist.

Some may think that food quality alone defines a restaurant’s success, but in truth, hospitality and attitude are what truly leave an impression. Many visitors can overlook an average meal, but they’ll never forget a kind smile and respectful service.

A restaurant represents its city, and the staff are the face of that representation. I hope the management considers better staff training, as a welcoming approach can greatly enhance the restaurant’s reputation — and reflect positively on the beautiful city of Zakopane as a whole.

Zakopane deserves to greet its guests with warmth that matches...

Opinia z opóźnienieniem gdyż powrót do rzeczywistości po urlopie ważniejszy, ale jest 🙂

Trafiliśmy w zeszłym tygodniu przez przypadek. Zachęceni w pierwszy dzień piwami, przystawkami i rewelacyjną obsługą Pana Łukasza przychodziliśmy już do końca pobytu, a w drogę powrotną zabraliśmy jeszcze pamiątki w postaci 4-paków kraftowego piwa dla nas i synów 🙂

Ale wracając do meritum i oceny restauracji.

Podejście Pana Łukasza do gości restauracji (nie tylko do nas, ale i sąsiednich stolików w trakcie naszego pobytu) rewelacja. Z taką adaptacją do różnych charakterów gości chyba trzeba się urodzić. Widać, że w gastronomii zdecydowanie wiele lat, szybko potrafi zdobyć zaufanie gości i sprawić by czuli się swobodnie i chcieli wracać, a przecież o to chodzi by zjeść i miło spędzić czas w restauracji. Elokwentnie, z dowcipem, mega sprawna i szybka obsługa której uczyć się mogą restauracje w miastach turystycznych. Serdecznie dziękujemy za góralską duszę i wyśmienitą obsługę 🤝🤝🤝

Jeśli chodzi o jedzenie...w drugi dzień pobytu pozwoliliśmy Panu Łukaszowi zdecydować czy również trafi wyborem w nasze gusta z daniem głównym i było wyśmienicie, stek z polędwicy bardzo dobry, ale mógłby być większy (sos niestety mdły i całe szczęście jest osobno, filet z pstrąga poezja, golonka przepyszna.

Niestety 3 dzień pobytu uratował tylko Pan Łukasz swoim podejściem. My całe szczęście byliśmy w ogródku, ale w środku chaos, który spowodował natłok gości w porze obiadowej, a co tylko podkreślało rytmiczne walenie w dzwonek i krzyki ze strony kuchni, które słychać było aż na ogród. Pan Łukasz starał się omijać temat i rozbijał gęstą atmosferę dowcipem, ale wnioski same się nasuwają po obserwacjach. Za samo traktowanie pracowników manager restauracji powinien zwolnić osobę która w ten dzień zarządzała wydawaniem posiłków. Nasze dania również nie zasłużyły w ten dzień na swoją cenę, ewidentnie kucharz czy szef kuchni w ten dzień nie miał natchnienia, ale jak wspomnieliśmy wcześniej dla samego klimatu i obsługi warto wracać.

Mało jest miejsc w Zakopanem z duszą, a duszę restauracji tworzą pracownicy. Sam fakt, że dodaliśmy z żoną opinię czego nigdy nie robimy, świadczy o wyjątkowości tego miejsca. Ostatni dzień jeśli chodzi o dania również wybaczamy.

Do zobaczenia 🙂 Jeszcze raz dziękuję Panie Łukaszu w imieniu swoim oraz żony 🤝🤝🤝 Rezerwujemy Pana na naszą rocznicę 🙂

P.S. Ocena jedzenia zaniżona tylko ostatnim dniem pobytu, gdyż wcześniejsze dni...

The food was excellent. The service was abysmal. If you take the gwarno burger, ask for the red onion jam on the side or skip it. It was not nice and I’m glad I got it on the side. Otherwise, the burger was the best I’ve had in Poland. What a shame the server came only twice to the table during the 2hr visit and there were literally 7 other people in the entire restaurant. She still managed to forget that one of our guests ordered a cheesecake. I’d come back in hopes that we got a different server, but I would order the burger again anytime and my wife also enjoyed the placek...