Good luck with your new policy regarding charging your CLIENTS 5 PLN hourly for parking after one hour! All those business meetings that took place here will be soon organicly moved somewhere else, maybe Qubus, maybe Hilton, not sure yet where, but definitely no salesman would tell their client 'speed up or I get charged for parking space'... If I am to pay for a parking I would rather show off at Hilton and not some low profile Mc 'restaurant'. Even if the owner would be a smarter person, he would just save his last months as a place for sales people as soon this place would get killed anyway with crowd from new block of flats built in the...
Read moreChcąc nie chcąc, odwiedzam ten lokal od wielu lat. Nigdy wcześniej nie przeszło mi przez myśl wystawienie opinii tego typu miejscu, jednak ostatnie moje wizyty odwróciły o 180° mój punkt widzenia. Wcześniej ciężko było traktować ten lokal jako miejsce, w którym człowiekowi zależy na czymś więcej niż szybkim zamówieniem jedzenia i ewakuacją. Przyglądając się załodze, zdołałem zapamiętać mniej więcej twarze pracowników i zauważałem kiedy pojawiał się ktoś nowy. Nie jest to jednak restauracja, w której miałoby to znaczenie, ponieważ pracownicy rzadko mają kontakt z konsumentami. Ostatnio pojawiła się tam osoba, która swoim wyglądem całkiem mnie zaintrygowała. Młody chłopak z bujnym wąsem i ciemnymi, rozczochranymi włosami. Często przy oczekiwaniu na zrealizowanie zamówienia, przyglądam się pracownikom. Nie dostrzegam wtedy nic szczególnego. Jednak obserwując jego pracę, byłem w głębokim szoku. Może to efekt rozpoczęcia pracy w nowym miejscu, ale nigdy nie widziałem w tym lokalu pracownika z takim wigorem, z wiecznym uśmiechem na twarzy i ogromnym skupieniem wykonującego swoje obowiązki. Nawet w momencie, w którym niesłusznie został oskarżony o wysypanie czegoś na podłogę, posprzątał bałagan i nie dyskutował z przełożonym. Chłopak jest cierpliwy, ciężko pracuje i wygląda na to, że jest jedynym światłem w ciemnej ekipie, która pracuje w tym lokalu. Frytki, które wyszły spod jego ręki, przypomniały mi o czasach, w których ktoś faktycznie starał się wydać w McDonald's smaczne jedzenie. Odwiedziłem też lokal w momencie, w którym chłopak pracował na grillu. Mięso w WieśMac'u, którego zamówiłem, było perfekcyjnie wysmażone, soczyste i smaczne. Udało mi się dowiedzieć, że chłopak ma na imię Kacper i jeśli to czyta, chciałbym mu serdecznie podziękować. Ludzie tacy jak on, potrafią zmienić miejsca codziennych znojów, w pozytywne doświadczenie, do którego chcesz wracać. Całą ekipę McDonald's na Mickiewicza, pozdrawia...
Read moreRaz czekałem tam powyżej 20 minut na zamówienie, zamawiałem w lokalu, nie przez okienko. Byłem tam od ok. 21:40, wyszedłem 22-coś. Wyświetlił się każdy numerek prócz mojego, choć zamówiłem tylko 4 rzeczy - 2 kanapki, frytki i napój. Każdy zamawiający na wynos, czy na miejscu zdążył już zjeść i wyjść, mimo że wielu ludzi przyszło i zamówiło później ode mnie ale również czekali długo. Jeszcze jakiś pan, który stał w lokalu wcześniej ode mnie czekał równie długo jak ja, aż w końcu się dopominał o zamówienie i został przeproszony przez kierowniczkę a sama kierowniczka jeszcze gdzieś biegała za samochodami. Chaos. Nie spodziewałem się, że fastfood(!) i wydanie tylu rzeczy może być wolniejsze od czekania na kebaba. Przykład porządnego "Maka": McDonalds w Manufakturze wydał mi niemalże identyczne zamówienie (2 kanapki, napój, frytki i tym razem dodatkowo shake) w minutę! P.S paragon, który dostałem (z automatu) miał niedodrukowaną prawą stronę, tam gdzie widnieje godzina jakby tuszu brakowało, ale to wszystko wyglądało jak specjalny zabieg więc następnym razem...
Read more