Restauracja Mieszczańska u Gołębiewskich — Restaurant in Toruń

Lokal dość przytulny, obsługa bardzo miła i uczynna, czas realizacji zamówienia rewelacyjny.

Ocena dania "Sakwa smakosza" podczas akcji Toruń za pół ceny. Faszerowana polędwica z sosem kurkowym oraz surówką coleslaw. Danie podane ładnie, oprócz bardzo małej porcji mięsa wszystko wygląda poprawnie. Niestety wszystkim elementom dania brakowało soli, przez co całość smakowała jak szpitalny obiad, surówka natomiast ciężka do zjedzenia z powodu ogromnej ilości octu. Sos kurkowy nawet smaczny, natomiast oszukany, ponieważ czuć, iż jest to sos pieczarkowy z odrobiną kurek (na talerzach mieliśmy po 1 malutkiej sztuce). Ogólnie rzecz biorąc, danie dość poprawne, ale dla osób mało wymagających, lubiących delikatne smaki bez wyrazu. Dobre dla osób chorych i dzieci. Powyższe danie z łatwością można przyrządzić w domu, w dużo lepszym wydaniu. Podczas akcji "Toruń za pół ceny" lokal zamiast zrobić sobie reklamę, moim zdaniem strzelił sobie w kolano takim daniem, bądź wykonaniem tego dania w tych dniach. Dodam jeszcze tylko, że ciężko w pełni zaspokoić głód, ponieważ potrawa ta nie zabiera wiele miejsca na talerzu 😉 Osobiście do tej restauracji...

Niestety słabiutko. Zwabieni dobrymi opiniami przyszliśmy na próbę, spodziewając się naprawdę dobrego jedzenia. Pierwszy zgrzyt - stolik nie był za czysty, na obrusie leżało jakieś zwiędłe igliwie. Kelnerka gdy usiedliśmy nie zapaliła świeczki, która stała na stole, ale to oczywiście detale, bo spodziewaliśmy się dobrego jedzenia. Zamówiona kaczka i golonka. W trakcie oczekiwania słychać było dźwięk odgrzewanego jedzenia w mikrofali... Porcje naprawdę spore i można się najeść, ale jedzenie zupełnie bez wyrazu. Kaczka mięciutka, wszystko ładnie wyglądało jednak owoce podane do kaczki zimne a sama kaczka i sos bez smaku. Golonka nieco bardziej poprawna, ale także nie powalała smakiem. Ot dania rodem ze średniej, przydrożnej restauracji. Porażką totalną było grzane piwo - wlane do kufla i podgrzane w mikrofali z jakimś aromatem goździkowym. Zero owoców, innych dodatków - po prostu dramat. Podsumowując, raczej tam nie wrócimy a wizyta okazała się sporym...

Braliśmy catering świąteczny teraz w kwietniu . Szczerze dramat ! Pierwszy raz się tak zawiedliśmy… „Devolaje” tłuszcz kapał z każdej strony począwszy od panierki do samego środka . Nie jest to tani catering normalne ceny więc w środku powinno być masełko tak jak miało być a nie jakaś margaryna dziwna . Pierwszy raz jedliśmy tak nie dobrego devolaja … Zrazy to samo okropieństwo , dziwne mięso W środku powinno być też to ładnie i składnie zrobione a nie wielkie ogóry i łupy z cebuli .Zupa borowikowa była dobra . Człowiek zamawia płaci to wymaga normalności nic wygórowanego ale jak widać nawet najprostsze rzeczy można zepsuć . Wstyd Dodam jeszcze że od Nas zamawiały 4 rodziny I po konsultacji każdy powiedział to samo . Jeśli coś robicie to róbcie to dobrze jak na tą firmę przystało ....