Niewinni Czarodzieje 44 — Restaurant in Warsaw

I sat at the bar because they were fully booked and the bar was annoyingly shallow so I kept hitting my knees even though I’m not particularly tall - definitely get a table. The place itself has really nice decor and the atmosphere is vibrant. They didn’t have ingredients to make either of my top two cocktail choices, so I went with my third choice and it was tasty and expertly mixed. The service was a bit slow but friendly. My sloppy Joe was alright, flavorsome beef but nothing out of the ordinary. I didn’t have a lot of fries because they were mushy and tasteless. Came to PLN100 which is cheap for Americans ($25) but expensive for Warsaw. All in all, I wish I had gone somewhere else for a more...

I often go eat lunch at this restaurant close to the shopping centre Złote tarasy. Interior of the restaurant is quite modern and sophisticated. Moreover you can enjoy very tasty dishes anytime during breakfast, lunch or dinner. One day in the month of May, I selected Lithuanian cold beet soup and Spaghetti with mussels among the weekly lunch menu. The colour of soup was quite beautiful and very refreshing. Spaghetti was delicious with garlic flavoured olive oil with mussels. Dessert was fruit cake. Rather satisfying combination. Lunch menu changes every week, so you can enjoy various dishes! I also recommend dinner; Polish traditional dishes fusion with...

Cały weekend myślałem nad tym jak ocenić doświadczenie zaoferowane nam w tym miejscu z okazji restaurant week. Nie ukrywam, szokują mnie pozytywne opinie na temat tej kolacji (nie próbowaliśmy niczego innego, ale ciężko poczuć zachętę, jeśli nie ruszyło się zaserwowanego dania). Zaczęło się bardzo w porządku. Przystawka ciekawa, sos holenderski z borowikami super, ciastko przyjemne, ragu warzywne okej. Ale im dalej w ciastko, tym bardziej zatracał się każdy smak, a czuło się jedynie majonez i nie opuszczało nas wrażenie, że jemy jarzynową babci na święta. Danie główne w wersji wege składało się z JEDNEJ nieprzyprawionej pietruszki i chyba PÓŁ daikona stopowanych tym samym majonezemco przystawka, więc motyw przewodni sałatki jarzynowej nie opuścił. W wersji mięsnej, było lepiej. Przede wszystkim mniej nudno. Deser to pomyłka do takiego stopnia, że go po prostu zostawiliśmy. Nie zdarzyło mi się to dawno. Według mnie, nie zgadzało się tam nic. Dużo dziwnych smaków, konsystencja sam nie wiem czego. Nie miałem wygórowanych oczekiwań, natomiast liczyłem na poprawną, ładnie zaserwowaną kolację. Można powiedzieć, że była ładnie zaserwowana. Obsługa? Nie mam nic do powiedzenia na plus, ani na minus. Pan kelner, który nas obsługiwał nawet nie wysilał się żeby opowiedzieć o całym daniu, trochę lepiej szło to pani kelnerce. Wystrój miejsca kopiuj wklej z wielu innych, niczym się nie wyróżnił, a oświetlenie znikome, bardzo...