SAM is a chain with a few locations around the city, a firm favourite for breakfasts and lunches. I’m not a regular in other locations, but this one I pop into quite regularly. The portions are modest, and have visibly shrunk recently, the flavours won’t make you write about them in a long letter home, and you may have to wait surprisingly long for something as simple as a bowl of soup or a sandwich, but I still like coming to SAM because they have some of the best bread in town. So whatever they don’t deliver on in other departments, they will definitely make up for with their bread. And since life is about simple pleasures, some of that and a nice bottle of wine (and these they have plenty of!) will no doubt make you a happy customer. Following the bread and wine bonanza, head upstairs to their deli for… (yes, you guessed it!) more bread and wine, and extend these simple pleasures to the confines of your sofa at home. The place is kid-friendly, pet-friendly, vegan and vegetarian-friendly, and (despite their gluten legacy) also GF...
Read moreWybraliśmy się do Sama na śniadanie. Bywaliśmy już w innych lokalizacjach i stwierdziliśmy, że dziś spróbujemy jak działa (a raczej nie działa) Sam Żoliborz. Czekaliśmy na stolik około pół godziny, ale to nie było problemem. Byliśmy w piątkę - cztery dorosłe osoby i jedno niespełna roczne dziecko. Pani kelnerka zaproponowała nam „stolik w środku bez miejsca na wózek, wózek będzie można zostawić pod ścianą”. Dodam tylko, że pani kelnerka na pewno widziała śpiące w wózku dziecko, bo wózek stał do niej przodem. Podziękowaliśmy i poprosiliśmy o stolik w cieniu. Po kolejnych kilkunastu minutach dostaliśmy stolik. Tym razem już z miejscem na wózek. W związku z tym ze dość długo czekaliśmy na stolik, w miedzyczasie zdążyliśmy już przejrzeć menu na stronie i zdecydowaliśmy co będziemy chcieli zamówić. Zamówienie złożyliśmy od razu. Zaznaczę, że wtedy nie otrzymaliśmy od kelnerki żadnej informacji o wydłużonym czasie oczekiwania. Zdążyliśmy się zorientować ze coś jest nie tak, kiedy przy stoliku obok nas para podziękowała za lemoniady i poprosiła o rachunek (w ramach przeprosin za brak napojów do śniadania dostali brownie). Pani przyjęła zamówienie i przyniosła czekadełko. Po kilku minutach wróciła do nas z informacją, że trzeba będzie trochę dłużej poczekać na śniadanie i napoje. Zero przepraszam - tylko sucha informacja. Nie umknęła nam informacja menu o doliczeniu 10% do rachunku za serwis, ale to wskazywałoby na obsługę idealną, a tutaj zdecydowanie idealnie nie było. Około pół godziny później do stolika podeszła pani z trzema pozycjami. Zapytałam się czy najpierw możemy dostac napoje i pani skonsternowana odpowiedziała, że oczywiście, po czym zniknęła. Po dwóch/trzech minutach poszłam do środka z zapytaniem ile będziemy czekać na napoje i niby miało to być 3-4 minuty. Poprosilam zatem o podanie śniadaniań. Dostaliśmy wszystkie zamówione pozycje. Jedzenie było poprawne - bez szału. Jak się domyślacie na napoje czekaliśmy dłużej. Już nawet nie wiem ile, ale byliśmy w trakcie jedzenia. Lemoniada egzotyczna i grejpfrutowa spoko. Za to klasyczna to dramat - woda i najprawdopodobniej kwasek cytrynowy. Z lemoniadą nie miało to za wiele wspólnego. Po kolejnych kilku minutach otrzymaliśmy mrożoną kawę. Po zjedzeniu poprosiliśmy o rachunek. Była to pani z plakietką „uczę się”, ktora zabierała od nas talerze i od razu zapytałam czy do tego serwisu również będzie doliczone 10%, bo pozostawia on wiele do życzenia z uwagi na opóźnienie w podawaniu chociażby napojów. Pani była zakłopotana, ale odpowiedziała, że opóźnienia nie było i ze wszystko podają od razu jak tylko jest przygotowane. Poprosiłam ją, żeby przedyskutowała to z managerem, ale wiem ze tego nie zrobiła, bo za chwilkę podeszła do nas pani z rachunkiem, na którym byl doliczony serwis. Powiedziałam jej o rozmowie którą odbyłam z panią ktora zabierała talerze, dostałam informacje, że opóźnienie nie wynikało z pomyłki i ze opóźnienia nie było, a o wydłużonym czasie oczekiwania zostaliśmy poinformowani od razu. Nie zgodziłam się z tym i pani odjęła serwis z rachunku. Niesmak pozostaje ogromny. Zdecydowanie ten lokal jest antyreklamą dla innych lokalizacji. Na pewno...
Read moreHeaven in mouth!
I went to SAM in April, I forgot to rate this restaurant at the time, so here it goes.
It was fish (halibut I believe) in Asian-fusion style with rice nudles and asparagus. It was all perfectly paired with meticulously prepared brown sauce that was the clue of the whole dish. The balance of falvors, sweet, sour and salty was so perfect I actually made sounds while eating. It was like nothing else I ate and I have been to China, Thailand and Indonesia, so you know... :-)
Actually I would say that flavors from the dish were close to food from Lombok, an Indonesian island. Surely a type of flavors uncommon in Polish restaurants. So if you're up for some new sensations in your mouth and real taste of orient, ask for that dish. Hopefully they...
Read more