The boat (Statek Wratislavia) has a wonderful atmosphere, the food is expertly done, but probably the reason I'd most recommend people to dine here is the head waitress, Marta. She always takes good care of her customers and ensures that they have the best experience that their sailing (or non-sailing) can provide. I'd recommend any establishment that she works at, and Z Nurtem is very fortunate to have her representing them.
(My thanks to Marta especially for her service last month when I brought my wife to experience the boat on our church marriage anniversary. She made sure that it was the perfect occasion. I'm truly...
Read moreBardzo rzadko dzielę się negatywnymi opiniami i jest mi przykro, że tym razem taką muszę wystawić. Po pierwsze i przede wszystkim, zawiodła obsługa telefoniczna - przy składaniu rezerwacji nie zostałam poinformowana, że statek wyrusza w rejs przy zebranej minimalnej liczbie 30 osób. Przyjechaliśmy spoza Wrocławia, zrobiliśmy specjalnie rezerwację, by usłyszeć na miejscu, że nie ma pewności co do tego, by statek wyruszył. Ostatecznie wyruszył, bo mieliśmy dużo szczęścia, uzbierało się tyle osób, ale rozczarowanie i zawód całej rodziny, a zwłaszcza dzieci, pojawiły się zupełnie niepotrzebnie. Po drugie, miało być menu dziecięce - to był warunek, bo wybredna 7-latka nie zje żeberek, kalmarów czy zupy consomme. I tu zawód - menu dla dzieci, jakie usłyszałam przez telefon, niestety nie ma. Kolejna frustracja dzieci, którą trzeba dźwignąć i na szybko improwizować, co innego zjeść.. Wizytę dobiła długość oczekiwania na burgera, która przekroczyła 1h20min dla drugiego dziecka, podczas gdy wszyscy inni zdążyli już dawno zjeść swoje dania… Przykro mi, bo rodzinny obiad był jednym pasmem nieszczęść. Niestety miejsce będę omijać szerokim łukiem. Sugeruję popracować nad komunikacją w zespole, bo potencjał w obsłudze duży oraz nie traktować po macoszemu klientów indywidualnych - wieczorna impreza na 180 osób postawiła nas, klientów indywidualnych, na drugim planie. Szacunek dla marynarza i pani kelnerki. Doceniam...
Read moreW sobotę wieczorem przyszliśmy w 6 osób usiąść przy drinku. Zaproponowano nam miejsce przy rufie, co było dosyć zrozumiałe ponieważ większość stolików na zewnątrz jest przeznaczona dla 2 osób. Generalnie pełno pająków, więc jeśli ktoś nie przepada, to naprawdę nie polecam. Nam akurat nieszczególnie przeszkadzają, natomiast plastikowy kufel wyrzucony za ławkę już tak. Jednak z racji na sobotę takie sytuacje mogą mieć miejsce, wyobrażam sobie że statek jest oblegany w ciągu dnia. Kelner przyszedł z tabletem i zebrał zamówienie, po czym dwukrotnie je pomylił. Jako powód podał fakt, że ma jeszcze inne stoliki i niestety mu się mieszają. Wszystkie napoje zostały przyniesione otwarte, bez szklanek. Moja mama poprosiła o szklankę, bez rezultatu. Kiedy upomniała się o nią, szklanka została przyniesiona mokra - co można jeszcze przeżyć - ze śladem szminki. Oczywiście poprosiła o wymianę, podczas której usłyszała, że szminka najwidoczniej musiała być tłusta, dlatego nie zeszła. Dzięki za info! Przeprosin za zaistniałą sytuację nie było. Droga obsługo, jeśli szminka nie zeszła, to powinna zostać zmyta, zanim szkło jest podawane gościom… zwłaszcza, kiedy na statku jest 10% zajętych miejsc, a na barze siedzi sześć osób obsługujących. Z plusów: pozostałe kelnerki bardzo miłe. No i bardzo klimatyczne miejsce z...
Read more