Patrząc obiektywnie i porównując nawet do innych żywych muzeów w Polsce to jest kilka uwag i niedociągnięć. Zacznijmy od rekwizytów. Jeśli kotos chce pokazać jak wygląda zmielona mąka na Cebularz, czy cebula z makiem to niech to zrobi w taki sposób aby każdy stół posiadał dany rekwizyt. Bieganie ze słoikiem po sali i pokazywanie przez sekundę trochę się mija z celem. Ludzie (nie wszyscy) chcą dotkac, powąchać , sprawdzić. Zatem zalecam więcej rekwizytów. Obsługa jest bardzo miła i sympatyczna ale można to całe opowiadania podkręcić stylistycznie wplatając nawet słowa które były adekwatne dla tamtej epoki - sugeruję przejechać się do żywego muzem w Toruniu. I trzecia uwaga to czas. Rozumiem że czas to pieniądz, ale jeśli klient widzi jakie jest narzucone tempo, odchaczanie szablonowe scenariusza to cos nie działa. Czas ma płynąć a ja mam tego nie zauważać bo tak się świetnie bawię. Jednak to wszystko uwagi zblazowanych dorosłych. Dzieciom to nie oczywiście nie przeszkadza i wychodzą zadowolone. Atrakcja z cyklu must have podczas wizyty w Lublinie. Mimo moich uwag zapewne...
Read moreThis experience is quite silly. Not a muzeum but a commercial venture to extract money from tourists that don't know better. It like the Croissant museum in Poznań which is entertaining for some adolescents but a waste of time and money. You are better off to watch a couple of YouTube videos if you're serious about making...
Read moreVery fun experience! There was a demonstration with participation from the audience, then everyone made their own mini cebularz (I don’t know how to call this in English!). The staff was great and our 2 year old also had fun. I expected it to be hot inside next to the oven but it felt nice and cool compared to the 30...
Read more