Do lokalu przyszliśmy zachęceni pozytywnymi opiniami, wybraliśmy 3 dania na spróbowanie: Basil, Pad Thai, Pikantna Pasta Panang. Pad Tai miał mieć ostrość 3 a pozostałe dania 5. Jednak Pad Thai okazał się być najostrzejszym daniem. Pierwszy raz spotkałam się z czerwoną cebulą, ale dawała ona ciekawy, wyrazisty smak. Całościowo Pad Thai był ostry, ale naprawdę smaczny. Basil nie miało kompletnie smaku poza pikantnym (ale tak na max 3 a nie na 5). Pierwszy raz też spotykam się z dopłata do ryżu, wszędzie jest w cenie. Pasta Panang bardzo syta i duża porcja, lecz była bardziej mdła niż pikantna, choć nazwa i wybrana ostrość 5 mówiły co innego. :) Ogólnie nie można powiedzieć, że jedzenie jest niedobre, ale do smaków z Tajlandii jeszcze daleka droga. Kurczak był świeży i podsmażony w punkt, natomiast nie kroi się go w taką dużą kostkę. Jako, że nie jest on wcześniej marynowany, kroi się go w bardzo cienkie wręcz plastry, aby szybko nasiąknęły smakiem na woku. Sama idea no waste nie jest w mojej ocenie no waste, ponieważ ilości wyrzucanych opakowań są naprawdę duże. W przypadku gdy mówimy o idei no waste jedzenia, pownniśmy pakować na wynos tylko to czego nie zjemy - wtedy nie generujemy tak dużych ilości odpadów (na 3 dania pudełek było 5, z czego w jednym zabraliśmy niedokończone danie do domu), a pozostałe puste trafiły do śmieci. Poza tym, skoro nie da się zjeść inaczej, nie powinno się być zmuszonym do dopłacania za opakowanie do każdego dania, powinno być to wliczone w cenę. Sam wystrój jest naprawdę bardzo ładny i klimatyczny. Bardzo sympatyczna Pani przyjmująca zamówienia poinformowała na wejściu, że należy samodzielnie pobrać menu i zamówić u niej przy kasie. Natomiast jeśli samemu też trzeba jedzenie odbierać, dawajcie proszę jakieś tace. Noszenie tak gorących potraw w tych pojemnikach jest bardzo ciężkie - nie trzymają formy i bardzo parzą. Ogólnie jak na to, że do wszystkiego poza Pad Thai każdy jeden dodatek - nawet ryż - jest dodatkowo płatny, za opakowanie trzeba dopłacić, samemu zamówić i sobie przynieść i posprzątać, ceny powinny być znacznie niższe - jest to bar bez obsługi a nie restauracja.
Podsumowując, jedzenie nie było złe, lecz do oryginalnego tajskiego mu daleko, Pani przy kasie sympatyczna i informująca z góry co i jak należy zrobić, wystrój bardzo fajny, ceny zbyt wysokie jak na bar wręcz samoobsługowy, idea no waste nie ma sensu przy obowiązkowej dopłacie za jedzenie w jednorazówkach i wyrzucaniu takich ilości pojemników, z których jest wszystko zjedzone. Szukając smaków Tajlandii, warto odwiedzić inne tajskie restauracje w Łodzi takie jak Czerwony Słoń...
Read moreRestauracja charakteryzuje się swobodnym klimatem i dobrym jedzeniem. To co może zniechęcać innych, dla drugich może być zbawienną opcją i już spieszę z wyjaśnieniem o co mi chodzi. Początkowo nie byłem przekonany co do formy podawania jedzenia w jednorazowych pojemnikach oraz do zamawiania potraw przy ladzie w lokalu. Wydawało mi się to czymś, od czego niektóre restauracje starają się odchodzić z obawy na nieprzychylne opinie. W Limonce natomiast zdaje się to działać wręcz na korzyść lokalu, opłacenie posiłku w pierwszej kolejności, przed jego zjedzeniem eliminuje kompletnie problem wzywania kelnera z prośbą opłacenia rachunku. Zwyczajnie zjadasz posiłek, wstajesz od stołu i wychodzisz z lokalu bez zbędnych formalności, bez tracenia czasu. Owszem, podanie dania w bardziej wykwintnej zastawie może zwiększyć doznania kulinarne, ale z drugiej strony możemy zabrać ze sobą niedokończony posiłek w celu późniejszej konsumpcji. Restauracja posiada kilka stolików przed lokalem, gdzie można w pogodny dzień cieszyć się Słońcem. Środek lokalu (słabiej niestety zwiedzony) roztaczał przyjazną atmosferę orientalnego miejsca. Kuchnia ma charakter otwarty, możemy dzięki temu obserwować osoby przy pracy, gdy przygotowują nasz posiłek. Samo jedzenie odznaczało się intensywnymi smakami, które dobrze ze sobą współgrały. Należy nadmienić, o możliwości dostosowania skali ostrości serwowanego jedzenia, co jest miłym dodatkiem i ukłonem w stronę klienta. Zamówione Pad Thai’e wyróżniały się także zaskakującą lekkością, co po zjedzeniu nie przytłoczyło w żaden sposób żołądka i zasugerowało zakończenia posiłku lodami nieopodal lokalu. Jeżeli miałbym dać jakiekolwiek sugestie na przyszłość w celu szlifowania wyjątkowości miejsca, jakim jest Limonka, zasugerowałbym większe rozróżnienie pomiędzy poszczególnymi Pad Thai’ami poprzez dodawanie innych składników do każdej kompozycji. Można zauważyć na zdjęciach, że wyglądały one podobnie. Mimo to każdy z nich smakował kapitalnie.
Podsumowanie: Jedzenie 9/10; Obsługa 9/10; Klimat 9/10;
Polecam gorąco na swobodne wyjścia samemu lub w...
Read moreBardzo smaczne i przyjemne wizualnie miejsce na kulinarnej mapie Łodzi, serwujące kuchnię tajską. Na ten moment byłam tam dwa razy i na pewno wrócę! Dania są smaczne, sycące i przystępne cenowo. Może mała uwaga - są bardzo gorące ;) więc trochę trudno je zjeść od razu. Do każdego dania można również zamówić dodatkowo ostrość w tajskim stylu - i tutaj uwaga dla miłośników ostrego, osobiście nie widzę różnicy między poziomem bardzo ostrym a tajskim ostrym, więc dla mnie tu niestety na minus. Co nie oznacza, że potrawy nie są pikantne, bo są. Zatem dla osób, które ostre potrawy jedzą raczej sporadycznie, nie zalecam poziomu 5 i wyżej ;) Na ten moment próbowaliśmy z mężem dań z woka - orzech nerkowca (pyszne danie z wyczuwalną nutą orzechów), mongoł (dla miłośników grzybów mung), bazyl (bardzo łagodne danie z zieloną fasolką szparagową), tajska pasta z chili (słodko pikantne danie). Oprócz tego mogę powiedzieć, że pikantna pasta panang to również smakowite danie. Potrawy mogą być serwowane z ryżem lub makaronem, co kto lubi. Do wyboru różne mięsa - kurczak, wołowina, kaczka lub krewetki. Jest też wersja wege czyli warzywa lub tofu. Na pewno wrócę, aby spróbować pad thai oraz zupy tom yam i tom kha. Dania podawane w opakowaniach jednorazowych - dobre to i niedobre, bo jednak czasami wolałabym zjeść na talerzu danie serwowane w restauracji. Dodatkowo z racji, że potrawy są naprawdę gorące, nie do końca łatwo je przenieść na stolik.Natomiast rozumiem, że dzięki temu mogę ewentualnie danie zabrać ze sobą do domu na wynos (pytanie czy tak wiele osób z tego korzysta). Wystrój lokalu ładny i przyjemny, jest samoobsługa, ale pani przyjmująca zamówienia jest bardzo miła. Podsumowując, ja jestem na tak! Można poprawić kilka rzeczy, ale cieszę się, że mamy takie smaczne miejsca w Łodzi i nie jest to standardowo pizza, włoskie makarony,...
Read more