Spędziliśmy kilka nocy w tutejszym hotelu, dlatego też mieliśmy okazję skorzystać z restauracji. Mieliśmy tutaj doskonałe śniadanie - wiele lokalnych produktów mięsnych, szeroki wybór dań ciepłych, które były również przygotowywane na naszych oczach. Poranna załoga była bardzo aktywna i pomocna, nic nie sprawiało im problemów. Po porannych doświadczeniach, za które w 100% dałabym 5 na 5 gwiazdek, postanowiliśmy skorzystać z tak zachwalanych obiadów. Niestety nasza radość nie trwała długo. Absolutnie nie winimy tutaj szefów kuchni, bo wszystkie zamówione dania były przepyszne i dopieszczone również pod względem prezentacji. Nasza wieczorna "przygoda" zaczęła się od wejścia do restauracji. Przez chwilę nikt nie zanotował naszej obecności, w zasięgu naszego wzroku nie było nikogo, kto mógłby nam pomóc. Po chwili pojawił się dżentelmen, który był naszym głównym kelnerem. Wskazano nam stolik, podano karty dań. Po kilku minutach kelner wziął od nas zamówienie - jedzenie oraz napoje. Zamówiliśmy 2 różne piwa, niestety pracownik obsługujący nas przyniósł nam 2 te same piwa. Uznaliśmy, że to tylko mały błąd - no cóż, każdemu może się zdarzyć. Zastanawialiśmy się nad zwróceniem uwagi, niestety naszego kelnera nie widzieliśmy już przez kolejne 15-20 minut i stwierdziliśmy, że przymkniemy oko na ten błąd. Po tym czasie otrzymaliśmy naszą przystawkę. Tatar był niesamowicie delikatny i mogę powiedzieć, że zdecydowanie najlepszy jakiegokolwiek do tej pory mieliśmy okazję spróbować. Tutaj też pojawił się kolejny błąd - nikt nie przyszedł, żeby zapytać czy nasza przystawka nam smakuje. Po pierwsze, krok ten jest istotny, w ewentualnym upewnieniu się, że klientowi posiłek smakuje, że wszystko jest w porządku. A po drugie, jest to doskonała okazja na polecenie kolejnego produktu pitnego, tzw. upselling. Dalej wszystko było tylko marnym przedstawieniem odgrywanym przez 2 mężczyzn myślących, że wiedzą co robią, ba myślących, że są panami miejsca. Mój partner nie zdążył dokończyć przystawki, a w międzyczasie owych dwóch panów sprzątnęło nam/mu sprzed nosa talerz nie pytając się czy skończyliśmy. Niestety niedokończony i opłacony tatar został nam zabrany ze stołu, a na jego miejsce otrzymaliśmy nasze dania główne. Zastanawialiśmy się czy to jest jakaś nowa norma restauracyjna, że klient otrzymuje danie główne, kiedy jeszcze nie skończył przystawki, ale prawdopodobnie to była ponowna pomyłka kelnerów. Nie trzeba chyba dodawać, że ponownie nikt nas nie sprawdził w trakcie jedzenia, a po tym jak zakończyliśmy nasze dania główne, zabrano nam talerze - tutaj kolejny błąd, nie zaproponowano nam deserów, nie zaproponowano kawy. A panowie kelnerzy zniknęli na długi czas zostawiając na stole oliwę, przybornik na sztućce i wszystko co jest związane z jedzeniem przystawki lub dania głównego. Czekaliśmy, czekaliśmy, 10 minut, 15..., po około 20 minutach na horyzoncie pojawili się panowie. Nikt do nas nie podszedł, ale znudzeni już tym miernym doświadczeniem postanowiliśmy zakończyć farsę i poprosiliśmy o rachunek. Otrzymaliśmy rachunek, panowie ponownie zniknęli, zostawiliśmy gotówkę i z zażenowaniem na twarzach opuściliśmy lokal. Podczas całego naszego doświadczenia, w restauracji były 3 inne osoby, 2 stoliki. Byliśmy świadkami jak jeden z nich musiał wołać i prosić o zebranie zamówienia lecz owych kelnerów nie było w pobliżu, dlatego jeden z klientów musiał wstać od stołu i powędrować w poszukiwaniu kogoś, kto ich obsłuży, co też powtórzyło się po zakończeniu posiłku, gdyż nikt nie podszedł do nich ponownie w celu zebrania talerzy, zaproponowania deserów czy zapytania o podanie rachunku. Błedów było więcej. Jako osoby z ogromnym doświadczeniem w zagranicznym, 5-cio gwiazdkowym hotelu oraz jako managerowie, osoby zarządzające lokalami, osoby szkolące nowych pracowników, my przywiązujemy wagę do najdrobniejszych szczegółów. Niestety w tym przypadku, nie mówimy tutaj o szczegółach. Całe wieczorne doświadczenie było fiaskiem. Jedyny pozytyw to...
Read moreUnfortunately in this beautiful restaurant we were met with a very cold welcome this evening -by the floor manager himself. Arrogant and full of self importance he did not set a very good example for his subordinates. Therefore it was not a surprise that the other waiter was very dismissive while serving us as well. The beautiful starters and incredible mains, with succulent meat and mouth watering sides were served to us with such indifference that we almost lost our appetite. With fierce competition on the market the desserts could have been a bit better apart from the chocolate "soufflé" which was sublime. Meringue was so though you would need a meat cleaver to cut through it, not a silly little fork, and the apple pie was not top notch either, with overbaked base and ice-cream that tasted as if it came from the last ice age. I am writing it here as nobody even bothered to ask us once, at any point, how the food or experience...
Read morePleased to receive a decent proper portion consistent with reviews, after dissapointing pretentious price:ration meals elsewhere in Poland.
The venison was mostly tender, decadent sweet sauce which is apparent you are in Poland, good glazed vegetables and cabbage, chopped and not whole like in some review pictures. A red wine reduction would be preferred with the natural sweetness of stewed vegetables to cut through the meat but willing to try the sweet polish offering.
Waiting time acceptable. I just would remove the advertising TV screen, not something expected in a hotel/restaurant of this calibre but is a eastern European common sight.
A good meal that puts trust in the chef and menu designer to willingly return to try their take on things. Would like to try the tartare, chicken and gelatine (when without aniseed) on...
Read more