The Church of St. Wojciech, also known as St. Adalbert’s Church, is a small yet historically significant landmark located at the southeastern corner of Kraków’s Main Market Square.
Dating back to the 11th century, it stands as one of the oldest stone churches in Poland, with its origins rooted in the early Romanesque period. The church was built on the site where St. Adalbert is believed to have preached before his martyrdom in 997.
Despite its modest size, the church boasts a rich architectural history. Originally constructed with Romanesque features, it underwent significant Baroque renovations between 1611 and 1618, including the addition of a dome and a new western entrance.
Today, visitors can observe the blend of architectural styles that reflect its long-standing presence in the city. 
One of the unique aspects of the Church of St. Wojciech is its floor level, which lies approximately two meters below the current surface of the Main Market Square.
This difference in elevation offers a tangible glimpse into the city’s layered history. Beneath the church, the Archaeological Museum of Kraków hosts a seasonal exhibition titled “The History of the Main Square in Kraków and the Church of St. Wojciech,” open from May to October, Monday through Saturday, 10:00 AM to 4:00 PM. Admission is free on Tuesdays.   
While the church may be easily overlooked amidst the grandeur of the surrounding square, it offers a serene and contemplative space that contrasts with the bustling environment outside. Its historical significance and architectural charm make it a worthwhile stop for those exploring Kraków’s rich...
Read moreByć może najstarszy kościół w Krakowie, praktycznie - niemal zapomniany, czym jest.., no bo wszędzie wokoło tyle wielkich kościołów...
Kościół - bardzo ważna rzecz, bo bez chrześcijaństwa i przekazu humanistycznego który ono niesie - ciężkie byłoby życie.
Tylko te religie.. i ta religijność.... Wydawałoby się że zaprowadzają one Boski Porządek na Ziemi, ale czy na pewno to robią? Czy widać tego efekty, mimo tylu wizyt archanioła Gabriela na Ziemi..?
Ludzie od miliona lat (zwłaszcza nocami) wspominali duchy swoich przodków, a potem Egipcjanie stwierdzili że życie nie ma końca, ale jest wieczne, tylko trzeba się przenieść gdzie indziej, przechodząc swoisty egzamin kwalifikacyjny.
Ciekawe że Żydzi o Niebie czy Piekle nie mówili, żywiąc tylko nadzieję że może z grobu ("szeolu") zostaną kiedyś wszyscy wezwani, bo Jahwe może tak zrobić..
Co plemię - to inne wierzenia, co miasto - to inny patron, co kraj - to inni bogowie, co władca - to inne polecenia z Niebios. Tak minęła starożytność, tysiące lat.
I wtedy - żeby pomniejszyć przepaści i wrogość między krajami (władcami) i ludźmi.. zrodziła się w ówczesnych imperiach (2,5 - 2,0 tys. lat temu) idea religii ponadplemiennej, międzynarodowej (zoroastryzm, buddyzm, chrystianizm) i to dało pewien efekt na kolejne 2 tysiące lat.
Europa (do r. 1000) została zjednoczona pod jedną religią, mającą piękne humanistyczne przesłanie o miłości do drugiego człowieka (tylko jak to robić, i - właściwie to.. dlaczego.., no, dla nagrody!)
W oświeceniu zaczęto myśleć o czymś jeszcze dalej idącym - o "prawach każdego człowieka" i o "umowie społecznej" pomiędzy ludźmi (bez udziału bogów), i to też daje widoczny efekt, zamordyzm władz ("władza absolutna") został z czasem znacznie ograniczony..
Ale ludzie pomimo to i tak się chcą spierać, chcą walczyć, nie mogą się ze sobą w niczym zgodzić, bo.. tacy są, zwłaszcza ci najbardziej bogobojni. Oni najbardziej nienawidzą wszystkich pozostałych, dokładnie tak samo jak w czasach maczugowych (patrz: zawziętość religijna na Bałkanach.., na Bliskim Wschodzie.., między Rosją a Ukrainą, między Prawicą a Lewicą w Polsce..).
Nikt - nawet chrześcijanin, nawet ksiądz - nie ustąpi drugiemu nawet o milimetr.., a duchowni nadal błogosławią żołnierzy idących na podbój.. (w obronie "wartości" i własnego terytorium plemiennego).
Ludzkość nigdy nie zmądrzeje (ale niezbyt mądrymi łatwo się rządzi..), bo ponad wartości szlachetne zawsze wypłyną wartości utylitarne.
Zresztą - „Quot capita, tot sententie” - ile głów tyle zdań, zabronić myśleć można tylko siłą i terrorem, zatem - chyba jedna idea nie wystarczy.
A najważniejsze to żeby kościółek zdrówko dawał, i żeby pieniążki były, i żeby się marzenia spełniały, grzeszki żeby się kasowały, i żeby to mieszkanko w niebie już tam czekało, fajne oczywiście. To taka wersja dla dość licznej większości.. nie poszukującej odpowiedzi, a po prostu świetnie ją znającej, w każdej...
Read moreThis Romanesque/Baroque 11th-century church is in the southeast corner of Main Market Church and is very small in size, more the size of a large chapel. The church is dedicated to Saint. Wojciech, who is the patron saint of Poland. For you architectural enthusiasts, you will enjoy admiring the church’s fascinating stone façade, which is one of the oldest of its type in Poland, as well as the ornate interior. The interior was the most enjoyable aspect of this church, but make sure you take the time to examine the outside base of the church to see below the surface and see part of the original old stone foundation. Finally, a friendly word of advice, which applies to all the churches in Krakow that during the celebration of the liturgy or religious concerts, the church is not available to visitors unless you are attending. Remember, the church is a place of worship, so please respect the scared character...
Read more