Pataya Sushi Restaurant — Restaurant in Katowice

To miejsce to jakaś pomyłka. Jesli ktoś zamierza zjeść dobre japońskie danie, ładnie podane i w przyjemnej atmosferze to zdecydowanie nie tam!. Sobota po poludniu, lokal raczej pusty, ale mimo to posadzono nas przy malutkim stoliku zaraz koło toalety. Stolik nieprzygotowany-brak serwetek i jakichkolwiek akcesoriów japońskich, typu pałeczki. Zamówiliśmy zupę ramen-mocno średnia z ubogimi składnikami i totalnie nieprzyprawiona (brak przypraw na stole), z rozgotowanym makaronem-za to w dużej ilości :), następnie pierożki won ton, na ktore czekalismy długo, myśląc że świeżo je przygotowują. Dostaliśmy mocno średnio pachnące, z obeschniętym ciastem. Powodem "zapachu" było to, że w jednym naczyniu uparowali pierożki z rybą i z mięsem-dziwne. Niestety po spróbowaniu rybnych-okazało się, że dla były nie do zjedzenia, zapach mnie odrzucał. Zaś mięsne totalnie nieprzyprawione. Jako dodatek dostaliśmy do tego-tadam!!!! - majonez (hahaha, jakis zart chyba) i drugie tadam-zadnych pałeczek, czy choćby widelca. Należało je jeść palcami, które chyba powinniśmy oblizywać lub wycierac o spodnie-bo serwetek brak! Rachunek za to oczywiście zawyżony-zamówiłam zwykłą czarną herbatę z cytryną, bo chciałam się rozgrzać, kelner przekonywał mnie do japońskiej, na co sie nie zgodziłam i jak sie okazało, to co chciałam nie miało znaczenia-policzono mi za japońską. Stracony czas i pieniądze-nigdy więcej. Knajpę prowadzą totalni amatorzy - wystrój nie ma nic wspólnego z Japonią, no może oprócz małego bonsai na blacie, ściany brudne i poobijane, zaś w tle leciały amerykańskie szlagiery z lat 60.....suuuuperrrr....typowo do japońskiej knajpy....

Food is tasty but sometimes you get almost no fish in the lunch menu when you order fried salmon. You get 80% breadcrumbs instead of salmon if you get unlucky and your portion was the first prepared where the fish fillet was just starting. But as a customer I shouldn't care about stuff like that and just get a regular salmon portion. Also, the amount of Philadelphia cheese is sometimes very scarse as well. It's a shame because when the salmon portion and Philadelphia amount is on point (which happens) the food...

Wybraliśmy to miejsce, ponieważ w odróżnieniu od innych lokali w niedzielne popołudnie nie było tam kolejek, i to chyba był nasz duży błąd. Sam klimat w porządku, choć w środku stoliki trochę ściśnięte, siedzi się bardzo blisko innych. Menu, kiedy w końcu je otrzymaliśmy, bo po 20 minutach czekania mój narzeczony postanowił sam je przynieść, jest czytelne, bardzo zachęcające, ceny niewygórowane. Zamówiliśmy shoyu ramen i zupę tomyum. Na obie pozycje czekaliśmy ponad godzinę, przy restauracji zapełnionej w połowie. Personel zdawał się nie widzieć w tym żadnego problemu, nie przeprosił też za tak długi czas oczekiwania, a co jeszcze bardziej kuriozalne osoby, które czekały na jedzenie tylko pół godziny, po upomnieniu się jednego z panów dostali wszystkie zamówione dania przed nami, również bez żadnej reakcji personelu w stosunku do nas. Kiedy zamówione pozycje dotarły do nas, zrozumiałam, że nie warto było na nie tyle czekać. Zupa tomyum była przeciętna, a składniki do niej użyte nie miały zbyt dobrej jakości. Największym natomiast zawodem był ramen, którego wywar smakował jak wodna z dodatkiem dużej ilości sosu sojowego. Zupa posiadała sporo dodatków, ale nie były one zbyt spektakularne. Jajko zbyt długo gotowane. Podsumowując, biorąc pod uwagę masę innych miejsc w Katowicach serwujących ramen, warto poczekać w kolejce niż...