Tapas Bar jest jednym z wielu lokali znajdujących się przy poznańskim Starym Rynku. Niewielkie pomieszczenie restauracji na pierwszy rzut oka może wydawać się przytulne. Klubowy klimat lokalu został wytworzony przez skórzane sofy w kolorze czerwonym, rozmieszczone wzdłuż jednej ze ścian i zachęcające do tego, żeby wygodnie na nich usiąść oraz przygaszone światło. Surowość ścian została przełamana licznymi grafikami powieszonymi na nich.
Pozytywne wrażenie bardzo szybko jednak zanika. Mały lokal nie był klimatyzowany, zatem przy wysokiej temperaturze na zewnątrz, wewnątrz nie było czym oddychać. Dodatkowo kiedy na salę zaczęły się przedostawać zapachy z kuchni w lokalu zrobiło się nieznośnie duszno. Kolejne negatywne wrażenie pojawiło się, kiedy spocony kelner w oczekiwaniu na przyjęcie od nas zamówienia zaczął ocierać pot ręką z czoła. Niestety: brak klimatyzacji doskwiera nie tylko gościom ale również pracownikom. W oczekiwaniu na zamówione dania zaczęliśmy rozglądać się po lokalu. Pomazane palcami szklane witryny regału na wino odbijały się w lustrze, które stanowiło plecy regału, potęgując wrażenie brudu...
Karta dań nie odbiega od ogólnego wizerunku lokalu. Ma postać zniszczonej ofertówki z brudnymi i podartymi zadrukowanymi kartami. W menu znajdują się głownie dania inspirowane kuchnią hiszpańską. Spośród przystawek (cena: 9 - 47 zł) możemy wybrać najtańszą pod postacią kalafiora i brokułów, jak również m.in.: deskę serów, sepię duszoną w czerwonym winie, krewetki czy też gambasy w czosnku. Propozycja zup (14 - 18 zł), to klasyczna grzybowa, ale też hiszpański krem pomidorowy czy zupa tapasowa. Dania główne (cena 26 - 89 zł), to m.in. najtańsze krążki kalmarów w cieście, jak również kotleciki jagnięce, kawałki polędwicy wołowej z gorgonzolą czy łosoś w sosie hiszpańskim. W karcie znajdziemy również hiszpańską pizzę (24 - 32 zł).
Zamówione dania, to: hiszpańska pizza z szynką serrano oraz pinchitos.
Pizza była smaczna. Na cienkiej, dobrze wypieczonej i chrupiącej tortilli znalazły się: dojrzewająca szynka serrano, suszone pomidory i rukola. Szynka była doskonała jakościowo i bardzo smaczna. Pomidory, lekko tylko podsuszone, smakowały również doskonale. Rukola była już niestety lekko zwiędnięta. Zdecydowanie zabrakło mi sosu.
Danie główne, to mięsne trio pod nazwą pinchitos. Pokrojone w kostkę mięso z polędwicy wołowej, polędwicy wieprzowej i kurczaka zostało podane z dwoma sosami (łagodny i ostry) i pieczywem. Mięso było bardzo jałowe w smaku oraz raczej nie zamarynowane przed przygotowaniem. Kurczak i wieprzowina były bardzo suche, a wołowina ciągnęła się. Mięso podani z dwiema mocno zleżałymi już marynowanymi papryczkami oraz pieczarkami z zalewy, równie jałowymi w smaku co papryki. Ogólnie danie mocno niesmaczne.
Jednogłośnie oceniliśmy, że wizyta w lokalu była mocno nieudana. Jedzenie poniżej przeciętnej, a sam lokal sprawia wrażenie mocno zaniedbanego.
Koszt posiłku dla jednej osoby (przystawka+danie...
Read moreWe visited Tu i Teraz and had a thoroughly unpleasant experience. My mom ordered the duck pyzy, 69 zł for just three pieces, and not only was the portion small, but the food was nearly inedible. The duck tasted extremely old, and she could even taste feathers in it. The flavor was so bad that it lingered even after trying to wash it down.
When we told the staff, they still made us pay 50% for the dish, which felt unfair given the quality.
To make matters worse, a dirty homeless man came up to our table begging for money and food. 🤢The staff eventually asked him to leave, but he just stood right next to us, rummaging through a nearby trashcan. It felt extremely uncomfortable and unsafe, and no one from the restaurant did anything further to manage the situation.
Between the bad food, high prices, and unsettling atmosphere, we absolutely cannot recommend...
Read morePodczas wizyty u kuzyna w moim studenckim mieście, Poznaniu, udaliśmy się w jedno z najbardziej urokliwych miejsc – na Stary Rynek. Nasz wybór padł na "tu i teraz bistro & cocktail" i od razu wiedziałem, że to była dobra decyzja. Z miejsca muszę pochwalić fantastyczną obsługę – mimo sporego ruchu, momentalnie wskazano nam wolny stolik w ogródku, z pięknym widokiem na płytę Rynku. Przez całą naszą wizytę personel był uśmiechnięty, pomocny i dbał o to, by niczego nam nie brakowało.
Przejdźmy jednak do kulinarnych doznań. Zamówiłem klasyczną sałatkę Cezar i bezalkoholowy drink "Wygnani z Raju". Sałatka była absolutnie wzorowa – idealnie grillowany, soczysty kurczak, chrupiące kawałki boczku, które dodawały słonego akcentu, a wszystko to otulone kremowym, wyrazistym sosem Cezar. Marynowana czerwona cebula i świeże pomidorki koktajlowe wnosiły ożywczą nutę, a chrupiące grzanki stanowiły idealne dopełnienie. Z kolei drink "Wygnani z Raju" był bardzo ciekawy – niezwykle orzeźwiający, o złożonym smaku. Słodki syrop z czarnego bzu idealnie balansował ze świeżością soku z ogórka. Całość podbijał subtelny, ziołowy aromat świeżego koperku i bąbelki wody gazowanej. Coś wspaniałego!
Co więcej, muszę wspomnieć, że byłem w tym lokalu dawno temu, gdy jeszcze funkcjonował pod inną nazwą jako tapas. Niezmiernie cieszy mnie fakt, że zarówno wtedy, jak i teraz, "tu i teraz" utrzymuje absolutnie najwyższy poziom. Dodatkowy plus za świetną oprawę graficzną menu – jest pomysłowe i cieszy oko.
Gorąco polecam to miejsce każdemu, kto chce poczuć klimat poznańskiego Rynku przy akompaniamencie wyśmienitego jedzenia i drinków. Doświadczenie warte...
Read more